Jeden z portali internetowych poinformował, że w trakcie emisji tego filmu zmarła kobieta, której syn służył w armii gruzińskiej.
W reportażu pokazano najpierw, że doszło do zamachu na prezydenta Osetii Południowej. Następnie armia rosyjska miała wkroczyć do Gruzji i dokonać bombardowań lotnisk oraz portów. Potem poinformowano, że prezydent Micheil Saakaszwili zginął, a władzę w Gruzji objęła jego oponentka Nino Burdżanadze, była szefowa parlamentu. Dopiero po pewnym czasie widzowie dowiedzieli się, że jest to tylko hipotetyczny scenariusz wydarzeń . Zanim jednak do tego doszło, wielu ludzi poczuło się źle i trzeba było wzywać karetki pogotowia.
Z doniesień z Tbilisi wynika, że film wywołał niezadowolenie zarówno gruzińskich władz jak i opozycji.
ag, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)