Historia Sołomenik i Roberta R., kapitana białostockiej delegatury ABW, którego tajny proces toczy się od 2009 roku, potwierdza, że rozłamowy ZPB jest wykorzystywany przez białoruskie służby specjalne do zbierania informacji w Polsce.
Sołomenik zapisała się do Związku Polaków na Białorusi 10 lat temu. W Związku kierowanym przez Andżelikę Borys nikt jej nie zna. Jak mówi Krystyna Dziemiańczuk, w tamtym czasie bardzo dużo ludzi zapisywało się do organizacji i nikt ich nie sprawdzał. Było tak po tym, jak organizacją w Grodnie zaczął kierować Tadeusz Kruczkowski - uznawany przez białoruskie władze.
Krystyna Dziemiańczuk, która w 2000 roku była sekretarzem oddziału miejskiego w Grodnie Związku Polaków na Białorusi, nie pamięta Olgi Sołomenik.
Olga Sołomenik zapisała się do związku, gdy szefem oddziału miejskiego w Grodnie był Tadeusz Kruczkowski - informuje prezes Rady Naczelnej ZPB Andrzej Poczobut.
Konflikt wokół Związku Polaków na Białorusi wybuchł po VI zjeździe ZPB w Grodnie, na którym 9 marca 2005 roku wybrano na prezesa 31-letnią Andżelikę Borys, reprezentującą grupę opozycyjną wobec dotychczasowego prezesa Tadeusza Kruczkowskiego.
kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)