Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Marek Grabski 02.02.2018

Jacek Czaputowicz o relacjach między Polską a Izraelem: są napięte

Jacek Czaputowicz pytany w radiu RMF FM o relacje polsko-izraelskie przyznał, że "obecnie są one napięte". - Należy walczyć z kłamstwem oświęcimskim i mówienie o polskich obozach, czy obciążanie państwa polskiego odpowiedzialnością za Holokaust jest tego typu działalnością, którą trzeba wyeliminować - powiedział szef MSZ.

Jacek Czaputowicz odniósł się także do informacji, że wizyta szefa BBN Pawła Solocha w Izraelu została przełożona. - Jeżeli są dyskusje między państwami, bo takie są, ma zostać powołana wspólna komisja historyczna do analizy tego problemu, to być może rzeczywiście wizyta szefa BBN-u w tym okresie gorącym nie byłaby właściwa, należałoby ją przenieść - oświadczył minister spraw zagranicznych.

Czytaj także:
Paweł Soloch 1200 free.jpg
Wizyta szefa BBN w Izraelu przełożona z powodu sporu o ustawę o IPN

Zobacz internetowy serwis edukacyjno-społeczny Polskiego Radia - GermanDeathCamps.info >>>



Szef dyplomacji zajął też stanowisko ws. oświadczenia Departamentu Stanu USA na temat nowelizacji ustawy o IPN. - Przyjmujemy to do wiadomości, ale podtrzymujemy nasze stanowisko. Uważam, że jest szansa do rozmowy i oparciu naszych relacji na prawdzie, na wyjaśnieniu naszego stanowiska, na rozwianie wszystkich wątpliwości, bo uważam, że mamy rację - podkreślił minister. Zdaniem Czaputowicza w sprawie noweli ustawy o IPN jest "problem w komunikacji".

"Jesteśmy zaniepokojeni konsekwencjami projektu tej ustawy"

Departament Stanu USA wezwał w środę wieczorem stronę polską do przeprowadzenia ponownej analizy ustawy o IPN z punktu widzenia jej potencjalnego wpływu na zasady wolności słowa i "naszej zdolności do pozostania realnymi partnerami". "Jesteśmy zaniepokojeni konsekwencjami projektu tej ustawy. Jeśli weszłaby ona w życie mogłoby to wpłynąć na strategiczne interesy Polski i jej stosunki ze Stanami Zjednoczonymi i Izraelem włącznie" - podkreślono w nocie.

Czaputowicz był pytany w RMF FM, czy czuje wsparcie od szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. - Z mojej perspektywy, ministra spraw zagranicznych, on reprezentuje inną organizację. Nie uczestniczy w bieżącej polityce i nie ma też takich oczekiwań - odpowiedział szef MSZ. Zaznaczył jednocześnie, że zna wypowiedź Tuska na Twitterze, która w jego ocenie była niefortunna.

Szef Rady Europejskiej odnosząc do przegłosowanej przez Senat nowelizacji ustawy o IPN, napisał w czwartek na Twitterze: "Kto rozpowszechnia kłamliwe sformułowanie o polskich obozach, szkodzi dobremu imieniu i interesom Polski. Autorzy ustawy wypromowali to podłe oszczerstwo na cały świat, skutecznie jak nikt dotąd. A więc, zgodnie z ustawą...".

Czaputowicz zapytany też, kiedy zostanie powołany polski ambasador w Izraelu, tłumaczył, że procedura w tej sprawie trwa i jest to kwestia kilku miesięcy. - Dyskutuje się różnych kandydatów, musimy mieć zgodę państwa przyjmującego. Praktyka dyplomatyczna mówi, że dopóki jej nie ma, nie udzielamy informacji - dodał.

"Musimy karać prawdziwych sprawców tych czynów"

Szef polskiej dyplomacji tłumaczył, że ustawa o IPN została uchwalona, ponieważ zdaniem polskiego rządu, "celowo fałszuje się historię, żeby obciążyć Polaków za winy, których nie dokonali". Jak wyjaśnił, tymi, którzy "celowo fałszują historię są osoby mówiące o polskich obozach".

- Walka o prawdę o Holokauście, to także walka o prawdę dotyczącą tych obozów, które tu były i roli Polaków. Nie można przerzucać winy, my musimy karać prawdziwych sprawców tych czynów. I się nigdy nie zgodzimy na to, żeby odpowiedzialność przerzucać na Polskę, która była ofiarą, a nie sprawcą. To jest istota sprawy - podkreślił minister.

Dopytywany, czy nasz rząd jest w stanie wygrać spór z Izraelem, Czaputowicz zaznaczył, że widzi nadzieję na to, że Polska wyjdzie z tej sytuacji z twarzą. - Bo rzeczywiście to, co się dzieje potwierdza tylko to, że działamy prawidłowo, że jest ostatni dzwonek, żeby zmienić tę narrację - dodał.

- Ja chcę powiedzieć jedno. Odróżnijmy dwie rzeczy: proceduralną od istoty sprawy - mówił Czaputowicz. - Część wpływowej opinii publicznej mówi, że były polskie obozy śmierci, że Polska odpowiada za Holokaust. I to jest istota sprawy - podkreślił szef MSZ. Według niego, "mamy spór merytoryczny, czy my się na to zgodzimy, czy nie". - I to jest najważniejsza rzecz. A reszta to jest sprawa proceduralna - dodał Czaputowicz.

Krytyka ze strony Izraela

Zgodnie z nowelizacją ustawy o IPN, którą poparł w czwartek Senat, każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".

Za działanie nieumyślnie sprawca podlegałby karze grzywny lub ograniczeniu wolności. Nie byłoby przestępstwem popełnienie tych czynów "w ramach działalności artystycznej lub naukowej". Nowy przepis ma się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca, "niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu". Śledztwo z urzędu wszczynałby prokurator IPN. Wyrok podawano by do publicznej wiadomości.

Ustawa zakłada także możliwość wytaczania za takie sformułowania jak "polskie obozy śmierci" procesów cywilnych, m.in. przez organizacje pozarządowe i Instytut Pamięci Narodowej. Odszkodowanie lub zadośćuczynienie będą przysługiwać Skarbowi Państwa.

W ustawie znalazły się także przepisy, które mają umożliwić wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów (także zbrodniom tych ukraińskich formacji, które kolaborowały z III Rzeszą Niemiecką).

Do nowych przepisów krytycznie odniosły się władze Izraela, m.in. premier Benjamin Netanjahu. W niedzielę doszło do rozmowy telefonicznej premiera Mateusza Morawieckiego z szefem izraelskiego rządu, podczas której premierzy mówili o tym, że dialog historyczny będzie się odbywał w specjalnych zespołach. W czwartek premier Morawiecki powołał zespół ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem, na którego czele stanął wiceszef MSZ Bartosz Cichocki.

mg