Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Marek Grabski 05.03.2018

Mniej stanowisk, koniec z nagrodami. Premier Mateusz Morawiecki przedstawił plan zmian

- Mamy dzisiaj łącznie 126 osób na stanowiskach ministrów, wiceministrów - sekretarzy i podsekretarzy stanu. W ciągu najbliższych 2-3 miesięcy chcemy tę liczbę zredukować o 20-25 procent - zapowiedział premier Mateusz Morawiecki. Dodał też, że chce zlikwidować wszelkie nagrody, premie dla ministrów i wiceministrów.
Posłuchaj
  • Mateusz Morawiecki poinformował, że zmiany wpisują się w proces usprawniania państwa i zmniejszania biurokracji (IAR)
Czytaj także

Mateusz Morawiecki podkreślił na konferencji prasowej, że po ponad dwóch miesiącach przeglądu pracy między innymi resortów, ministrów i wiceministrów chciałby dokonać kilku zmian w pracy rządu.

- Te propozycje zmian wiążą się przede wszystkim ze zmianami przyjętymi przez parlament, ponieważ niektóre z moich propozycji będą wymagały zmian ustawowych - wskazał premier.

Zdaniem szefa rządu, "sprawne i efektywne państwo to jest państwo, które działa w oparciu o bardzo profesjonalne kadry, nie w oparciu o rozbudowaną biurokrację". - Dlatego będziemy się starali zmniejszać biurokrację na wszystkich poziomach. Zaczynamy od siebie, zaczynamy od składu ministrów i wiceministrów - wyjaśnił.

Mateusz Morawiecki powiedział, że obecnie na stanowiskach ministerialnych i wiceministerialnych - sekretarzy i podsekretarzy stanu - jest 126. - W ciągu najbliższych paru miesięcy, dwóch-trzech, chcemy tę liczbę zmniejszyć, zredukować o 20-25 procent - poinformował premier.

Zapowiedział również, że chce zlikwidować wszelkie nagrody, premie dla ministrów i wiceministrów i sekretarzy stanu. Jak dodał, w przypadku podsekretarzy stanu propozycja polega na tym, by "przesunąć tę grupę urzędników, członków korpusu politycznego do grupy urzędników służby cywilnej".

- Jeżeli parlament przychyli się do tej propozycji, wtedy część składu rządu będzie trochę na wzór skandynawski czy niemiecki, czy francuski, częścią korpusu służby cywilnej, a nie korpusu stricte politycznego - podkreślił Mateusz Morawiecki. 

mr