Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Karol Kozłowicz 04.06.2018

Premierzy krajów bałtyckich popierają możliwość utworzenia bazy USA w Polsce

Szefowie rządów państw bałtyckich z zadowoleniem przyjęli możliwość utworzenia stałej amerykańskiej bazy wojskowej w Polsce. Premierzy Litwy, Łotwy i Estonii mówili o tym dzisiaj w Tallinie na wspólnej konferencji prasowej z ministrem spraw zagranicznych Polski Jackiem Czaputowiczem. 
Posłuchaj
  • Premierzy krajów bałtyckich popierają możliwość utworzenia bazy USA w Polsce. Relacja Krzysztofa Zalewskiego (IAR)
Czytaj także

Premierzy krajów bałtyckich, Saulius Skvernelis, Maris Kuczinskis oraz Juri Ratas, popierają pomysł budowy stałej, wojskowej bazy USA w Polsce. - Z estońskiego punktu widzenia, obecność wojsk Stanów Zjednoczonych w Polsce oraz w krajach bałtyckich jest bardzo ważna - powiedział premier Estonii Juri Ratas podczas konferencji prasowej szefów rządów krajów bałtyckich z ministrem Czaputowiczem. - Będziemy zadowoleni jeśli USA będą bardziej aktywne w Polsce - dodał szef rządu Estonii i zaznaczył, że utrzymanie współpracy obronnej pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, a krajami bałtyckimi jest bardzo ważne. Juri Ratas powiedział, że podczas lipcowego szczytu NATO w Brukseli kraje bałtyckie oczekują zapewnienia dla wzmocnienia bezpieczeństwa w regionie.

Szef polskiej dyplomacji, Jacek Czaputowicz podkreślił, że obecność wojsk USA w regionie jest głównym czynnikiem odstraszającym. - Chcielibyśmy, aby ta obecność była stała i trwała oraz aby była większa w sensie wojskowym. Chcemy stworzyć maksymalne warunki do tego, aby Stany Zjednoczone mogły tutaj w sposób stały i trwały funkcjonować - powiedział Jacek Czaputowicz i zaznaczył, że im większa siła militarna USA w regionie, tym większe nasze poczucie bezpieczeństwa.

W Tallinie zakończyło się właśnie czterostronne spotkanie premierów krajów bałtyckich i Polski. 

Od 4 do 4,5 tysiąca żołnierzy

Komisja sił zbrojnych amerykańskiego Senatu chce zlecić Pentagonowi ocenę zasadności stacjonowania sił lądowych Stanów Zjednoczonych na terytorium Polski. Zapis dotyczący naszego kraju znalazł się w przegłosowanym wczoraj przez Komisję Sił Zbrojnych Senatu projekcie budżetu Pentagonu na 2019 rok.

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podczas niedawnej wizyty w stolicy Estonii Tallinie powiedział, że sygnały dotyczące ulokowania bazy w Polsce to efekt jego niedawnej wizyty w USA. Zaznaczył, że lokowanie amerykańskich w Polsce jest procesem. Szef MON wyraził również zadowolenie z faktu, że polityka prowadzona przez polski rząd zaczyna przynosić efekty.

Jeden z zapisów ustawy zobowiązuje amerykańskiego sekretarza obrony do zbadania możliwości i zasadności rozlokowania na stałe w Polsce brygady wojsk lądowych. Jednostka taka, wraz z oddziałami wsparcia i obsługi, liczy od 4 do 4,5 tysiąca żołnierzy.
Projekt budżetu Pentagonu przeszedł w Komisji Sił Zbrojnych większością głosów 25 do 2 i w takiej wersji prawdopodobnie zostanie uchwalony przez cały Senat.

Własną wersję budżetu obronnego uchwaliła wczoraj Izba Reprezentantów. W tym projekcie nie ma zapisu dotyczącego zasadności stałego stacjonowania brygady wojsk USA Polsce. Przewidziano w nim natomiast 144 miliony dolarów na budowę baz amerykańskiego sprzętu wojskowego w Drawsku Pomorskim, Powidzu i Żaganiu.

"Niepotrzebnie prowokujące" posunięcie

Rozlokowanie stałej bazy USA w Polsce skrytykował były dowódca amerykańskich wojsk lądowych w Europie generał Ben Hodges. To rozwiązanie - jego zdaniem - "naruszyłoby jedność w NATO" i "spowodowało niepotrzebny wzrost napięcia z Rosją" - napisał w poniedziałek w brukselskim "Politico" Hodges.

Generał podkreślił w artykule, że źródłem dotychczasowych sukcesów NATO jako najbardziej skutecznego sojuszu wojskowego w historii jest jedność i spójność jego członków. Dlatego uważa, że wszystko, co mogłoby tę spójność podminować, powinno być traktowane ze szczególną ostrożnością.

Jego zdaniem propozycja Polski, by na jej terytorium stacjonowały na stałe wojska USA jest właśnie tego rodzaju kwestią i mogłaby być podjęta tylko wówczas, gdyby wszyscy sojusznicy zgodzili się, że przyczynia się do wzmocnienia zdolności odstraszania NATO i poprawy jego bezpieczeństwa. "Jest to jednak mało prawdopodobne" – dodał.

Ponadto według Hodgesa rozlokowanie stałych baz USA w Polsce czy w którymkolwiek z krajów Europy Środkowo-Wschodniej będzie postrzegane przez wielu sojuszników jako "niepotrzebnie prowokujące" posunięcie wobec Rosji. "Dałoby to Moskwie łatwą okazję to uznania, że NATO to agresor i poczynienia w odpowiedzi kroków w obronie rosyjskiej suwerenności" – argumentuje amerykański generał.

tjak