Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
migrator migrator 07.06.2010

Będzie trzecia fala? Czeka nas burzowy tydzień

Do soboty Polskę czekają opady deszczu, burze, nawet z gradem. Wg prognoz IMGW lokalnym burzom towarzyszyć mogą wichury i wyładowania atmosferyczne. Synoptycy uważają, że jest za wcześnie, by ocenić, czy opady przyniosą trzecią falę powodziową.


Najbliższe dni będą mokre i gorące. Do Polski napływa wilgotne zwrotnikowe powietrze. Temperatura przekroczy 30 stopni.

W nocy z poniedziałku na wtorek synoptycy spodziewają się lokalnych burz w południowo-wschodniej Polsce. Tutaj opady mogą sięgnąć nawet do 40 mm. Na pozostałym obszarze kraju, szczególnie w północnych i wschodnich regionach opady mają być niewielkie. Prognozy przewidują również burze w południowej i wschodniej Polsce także we wtorek, lokalnie opady sięgnąć mogą 40 mm, ale jak zaznaczył szef Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Mieczysław Ostojski intensywne opady mogą występować punktowo, na niewielkim obszarze.

Sandomierz pod wodą. Zobacz zdjęcia



Groźna środa

Najgorsze prognozy dotyczą środy. IMGW, praktycznie w całej Polsce, przewiduje burze z porywistym wiatrem do 90 kilometrów na godzinę. Może nawet spaść grad, burzom będą towarzyszyć gwałtowne wyładowania atmosferyczne. Z wilgocią nadejdą upały.

Znów powódź?

Opady spowodują wzrost poziomu lokalnych rzek. Szef IMGW na razie ostrożnie wypowiada się na temat możliwości kolejnej fali powodzi. – Opady mogą się odbić na poziomie wody w Wiśle. Czy będzie trzecia fala wezbraniowa? Ja bym się dziś nie odważył postawić takiej tezy – zastrzegł na konferencji prasowej Mieczysław Ostojski. Uspokojenie sytuacji ma nastapić dopiero w niedzielę.

Fala kulminacyjna

Wg informacji IMGW druga fala powodziowa na Wiśle około 15-15 czerwca dotrze do Bałtyku. W poniedziałek 7 czerwca fala kulminacyjna wieczorem dotrze do Puław. Rano w Annopolu poziom wody sięgnął 782 cm, we wtorek w Puławach ma być 760 cm, w Dęblinie we wtorek ok. 6 rano będzie 640 cm. Do Warszawy kulminacja fali dotrze we środę około 3 nad ranem. Woda ma sięgnąć rano 780 cm, tyle co podczas majowej powodzi.

Na Odrze fala kulminacyjna zbliża się do Brzegu Dolnego. Ok. godz. 12-16 w Brzegu woda ma mieć 798 cm. We wtorek fala dotrze do Ścinawy i ma mieć 575 cm, w Głogowie 595 cm. W czwartek dotrze do Nowej Soli i ma mieć 575 cm. W piątek w Mietkowie spodziewany jest poziom 565 cm. W sobotę kulminacja dotrze do Połęcka, gdzie woda będzie miała 485 cm, w niedzielę w Słubicach - 515 cm.

Na Warcie kulminacja mija Gorzów i zbliża się do Kostrzynia. Fala wlewa się powoli do Bałtyku.

Nie wszystko da się precyzyjnie przewidzieć

Jak wyjaśniał szef Instytutu Meteorologii prognozy fali kulminacyjnej zmieniają się, bo modele na których pracują synoptycy nie przewidują niespodziewanych zjawisk – np. wyrw w wałach. Po nadejściu informacji o takich zdarzeniach prognozy są modyfikowane. - Prognozy mogą być obarczone błędem. Natura ma to do siebie, że jest bogatsza od modeli. Ale nasze prognozy 12 godzinne sprawdzają się. Nie miejcie nam za złe, że podajemy jakieś wielkości i następnie je modyfikujemy. Nie zawsze z dużym wyprzedzeniem da się podać precyzyjne wielkości - tłumaczył Mieczysław Ostojski.

ak