Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Damian Nejman 05.04.2019

Rząd przedstawił nowy kontrakt społeczny dla nauczycieli. Gwarantuje wzrost wynagrodzeń

- Proponujemy unowocześnienie systemu gwarantującego podwyżki wynagrodzeń w oświacie - poinformowała wicepremier Beata Szydło. - Dzisiejsza propozycja rządu tylko zaognia konflikt, a nie łagodzi - powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz. Na ofertę rządu zgodzili się przedstawiciele oświatowej "Solidarności".
Posłuchaj
  • Beata Szydło o propozycjach dla nauczycieli (IAR)
  • Sławomir Broniarz poinformował, że nadal jest aktualna data strajku w oświacie, wyznaczona na poniedziałek (IAR)
  • Dorota Gardias skrytykowała prezentację pensum nauczycielskiego przedstawioną przez stronę rządową (IAR)
Czytaj także

W piątek rano rozpoczęło się kolejne nadzwyczajne posiedzenie prezydium Rady Dialogu Społecznego o sytuacji w oświacie. Podczas rozmów wicepremier przedstawiła "nowy pakt społeczny dla oświaty", który zakłada zmiany systemowe i wzrost wynagrodzeń nauczycieli.

Co zawiera nowy kontrakt?

Szczegóły tej propozycji Beata Szydło zaprezentowała podczas konferencji w przerwie rozmów. Zapewniła, że rząd podtrzymuje wszystkie dotychczasowe propozycje dla nauczycieli. Są to: w sumie 15 proc. podwyżki w 2019 roku, skrócenie stażu, ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 zł, zmiana w systemie oceniania nauczycieli i zmniejszenie biurokracji.

- Druga część naszej oferty to jest nowy kontrakt społeczny dla nauczycieli dotyczący wzrostu wynagrodzeń. Mieści się to oczywiście w tych zmianach systemowych, które nazwaliśmy też nowym paktem dla oświaty - powiedziała wicepremier. Dodała, że ten kontrakt to "unowocześnienie systemu gwarantującego podwyżki wynagrodzeń".

Wzrost pensum

W wariancie podwyższenia pensum do 22 godz. podwyżki dla nauczyciela dyplomowanego mają być realizowane stopniowo: w 2020 r. - 6128 zł, 2021 r. - 6653 zł, 2022 r. - 7179 zł; 2023 r. - 7704 zł. Propozycja rządu dla nauczyciela dyplomowanego w wariancie pensum 24 godz. to: w 2020 r. - 6335 zł, 2021 r. - 7434 zł, 2022 r. - 7800 zł; 2023 r. - 8100 zł.


Wzrost płac nauczycieli

Beata Szydło powiedziała, że to nie od niej zależy teraz, czy będą podwyżki i czy unowocześniony zostanie system gwarantujący podwyżki wynagrodzeń w oświacie. - To zależy od strony społecznej - wskazała. Według Beaty Szydło od początku ta propozycja była jednak "torpedowana". - Z przykrością twierdzę, że nasi partnerzy woleli poprzez tweety, czy wychodząc do państwa (dziennikarzy), się komunikować - dodała.

Jej zdaniem przedstawiona przez rząd kolejna propozycja jest "najlepsza, przemyślana i przygotowana". - Czekamy na odpowiedź strony społecznej, kiedy będzie gotowa do rozmów - zadeklarowała. - Dla rządu warunkiem, który chcielibyśmy, żeby był spełniony przy rozmowach, jest to, żeby w czasie egzaminów nie było strajku - podkreśliła wicepremier.

Odpowiedź szefa ZNP

Po wysłuchaniu propozycji rządu do dziennikarzy wyszedł Sławomir Broniarz. - Zastanawiamy się nad tym, po co była wobec tego pierwotna propozycja rządu, skoro ta dzisiejsza tylko zaognia konflikt, a nie łagodzi - powiedział szef ZNP.

- Nie zachodzą żadne okoliczności, które dawałyby nam przesłanki do tego, abyśmy mogli dyskutować o wstrzymaniu akcji strajkowej w poniedziałek - komentował Sławomir Broniarz.

Dodał, że ZNP i FZZ podtrzymują ostatnią propozycję przedstawioną stronie rządowej. Podkreślił, że ustępstwa związków zawodowych sięgają już 10 mld zł. - A więc to nie jest tak, że jesteśmy nieelastyczni, nie chcemy na ten temat rozmawiać - stwierdził.

- Epatowanie opinii publicznej faktem, że nauczyciele będą zarabiali w roku 2023 kwotę ponad 8 tys. zł, tak na dobrą sprawę przy braku odpowiedzi na pytanie, ile będzie wynosiło wynagrodzenie zasadnicze, jest pustą deklaracją. Antycypowanie zdarzeń przyszłych i niepewnych za cztery lata przy braku wiedzy, jaka będzie dynamika wzrostu gospodarczego, jak się będzie kształtował PKB, jakie będą relacje płacowe, to jest po prostu próba tylko i wyłącznie powiedzenia, że coś oferujemy, ale do końca nie jesteśmy przekonani, czy to będzie miało rację bytu - powiedział szef ZNP.

Dodał, że związki nadal są gotowe do rozmów.

Kolejne rozmowy w niedzielę?

- Strony nie porozumiały się, ubolewam nad tym - powiedziała w przerwie rozmów rządu z nauczycielskimi związkami zawodowymi przewodnicząca Forum Związków Zawodowych Dorota Gardias. - W związku z tym zaproponowałam stronom, że jeżeli któraś z nich będzie miała propozycję, to możemy wznowić rozmowy w niedzielę o godz. 18 - poinformowała.

Jednocześnie wskazała, że "ze smutkiem obserwowała konferencję prasową strony rządowej, na której przedstawiono prezentację". Jej zdaniem prezentacja ta została przygotowana "tylko na potrzeby mediów". - Powinna być przedstawiona najpierw wszystkim stronom w pokoju obrad, to wydaje się, że oddala te strony jeszcze bardziej od tego, co bardzo mocno budowaliśmy przez ostatnie pięć dni (rozmów) - oceniła przewodnicząca FZZ.

mr