Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 16.04.2019

TVN24: "Misiek" poszedł na współpracę z policją. Obciąża członków gangu Sharksów

Wtorkowe zatrzymania członków gangu pseudokibiców Wisły Kraków Sharks to efekt współpracy przywódcy kiboli Wisły, Pawła M. ps. "Misiek" z organami ścigania - twierdzi portal tvn24.pl.

"Twórca i absolutny lider gangu Sharksów od października przebywał w izolatce na oddziale dla niebezpiecznych przestępców jednego z zakładów karnych, na południu Polski. Śledczym udało się go przekonać do zostania tzw. małym świadkiem koronnym" - podaje portal.

Według dziennikarzy tvn24 "w zamian za wyjawienie informacji dotyczących popełnionych przestępstw "Misiek" będzie mógł liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kary. Śledczy przyznają, że na podstawie informacji udzielonych przez "Miśka" są planowane już następne zatrzymania".

Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało we wtorek 16 osób związanych ze środowiskiem pseudokibiców Wisła Sharks - poinformowała Prokuratura Krajowa. Jak nieoficjalnie podają media, m.in. RMF, wśród zatrzymanych znalazł się były wiceprezes klubu Wisła Kraków, Damian D., któremu ma zostać postawiony zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą.

W akcji, zorganizowanej przez policjantów z CBŚP i Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, uczestniczyło ponad 170 funkcjonariuszy. Działania wsparli policjanci z Biura Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji, a także antyterroryści z komend wojewódzkich z Rzeszowa, Wrocławia, Katowic, Lublina, Białegostoku, Radomia, Olsztyna i Bydgoszczy.

Z dotychczasowych ustaleń śledczych - zaprezentowanych w wydanym we wtorek komunikacie Prokuratury Krajowej - wynika, iż członkowie gangu Sharks mogli działać od 2007 do 2018 r., "dzieląc się przy tym korzyściami uzyskanymi z przestępstw według hierarchii ustalonej w gangu".

"W tym czasie prawdopodobnie wytwarzali amfetaminę, a następnie rozprowadzali ją, a także kokainę czy marihuanę na terenie niemal całego kraju. Pomimo hermetyczności grupy policjanci ustalili, że zatrzymani mogli wprowadzić na rynek ogromne ilości różnych narkotyków" - napisano w komunikacie.

mr