Rodzice pojawili się z chłopcem w holu kaplicy św. Jerzego na ledwie kilka minut, tuż przed spotkaniem z prababcią, królową Elżbietą II, i jej mężem, księciem Filipem. Pozując do zdjęć, para odpowiedziała także na kilka pytań dziennikarzy.
- Ma przesłodki temperament, jest naprawdę spokojny. To magiczne, wspaniałe. Mam dwóch najlepszych chłopaków na świecie, więc jestem naprawdę szczęśliwa - mówiła księżna, dodając, że spotkanie z monarchinią "będzie miłym momentem wejścia (syna) do rodziny".
37-letnia Meghan podziękowała także za "miłe życzenia i dobro" okazane parze w ostatnich dniach przez miliony osób, które obserwowały medialne zamieszanie wokół najmłodszego członka rodziny królewskiej. "To było niczym sen; to wyjątkowe kilka dni" - dodała z uśmiechem.
Z kolei szczęśliwy Harry mówił, że syn "zmienia się każdego dnia". Żartował jednocześnie - odnosząc się do swojego rudego zarostu - że dziecko "już też ma lekki zarost".
- Rodzicielstwo jest wspaniałe - zapewnił 33-letni książę, dodając, że chce się skupić na tym, aby "spędzić nieco cennego czasu" ze swoim synem.
Urodzone w poniedziałek dziecko - siódme w linii do brytyjskiego tronu - rodzice nazwali imieniem Archie Harrison Mountbatten-Windsor.
PAP/IAR/in./