Sprawa miała miejsce w czwartek 9 maja w Szkole Podstawowej nr 35 im. ks. Franciszka Blachnickiego w Rybniku. Szkolna pedagog zgłosiła policji, że jeden z uczniów przyniósł do szkoły nożyk.
- W rozmowie z pedagog ustalono, że 7-latek pokazywał na świetlicy innym dzieciom nożyk. Podczas pierwszej lekcji udała się do klasy, gdzie przebywał chłopiec. Poprosiła go, by pokazał wszystkie rzeczy, które znajdowały się w plecaku. Znalazła i zabezpieczyła nożyk - powiedziała portalowi Rybnik.com.pl mł. asp. Bogusława Kobeszko, rzecznik policji w Rybniku.
7-latek przyznał, że przedmiot dostał od koleżanki. Nożyk miał służyć do nastraszenia kolegi. Uczeń zaznaczył, że nie chciał swojemu rówieśnikowi zrobić krzywdy. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.
Incydent wydarzył się dzień przed tragedią w Warszawie. W piątek 10 maja przed południem w Szkole Podstawowej nr 195 im. Króla Maciusia I jeden z uczniów zaatakował drugiego. Raniony nożem chłopiec zmarł. Podejrzany o zabójstwo 15-latek trafił do schroniska dla nieletnich. Sprawę wyjaśnia policja i prokuratura.
Rzecznik KSP poinformował, że do sprawy zatrzymano kolejne dwie osoby nieletnie. Rzecznik Sądu Okręgowego Warszawa-Praga sędzia Marcin Kołakowski powiedział, że sprawą dwóch nieletnich zajął się sąd.
msze, PAP, wp.pl, Rybnik.com.pl