Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 22.05.2019

Frans Timmermans: walczyłem z rządem PiS przez ostatnie trzy lata

- Walczyłem z obecnym polskim rządem przez ostatnie trzy lata, ponieważ wierzę, że Polska zasługuje na niezależny system sprawiedliwości, system sądownictwa, niezależny od politycznych wpływów, oraz ponieważ wiem, że przeważająca większość polskiego społeczeństwa zgadza się ze mną - mówił w Warszawie wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans. Kandydat na szefa KE nowej kadencji przebywa w Warszawie od wtorku. Spotkał się m.in. z działaczami ugrupowania Wiosna, w tym z Robertem Biedroniem.

- Wiosna to nowa propozycja dla ludzi, którzy wierzą w Europę, w równość, w wolność, w rozwiązywanie problemów wspólnie z innymi Europejczykami - mówił w Warszawie wiceszef KE Frans Timmermans podczas spotkania wtorkowego wyborczego partii Roberta Biedronia. 

Spotkanie z młodymi ludźmi, pod hasłem "Domówka z Robertem Biedroniem i Fransem Timmermansem" odbyło się w jednym z warszawskich klubów.

Wcześniej Biedroń i Timmermans przejechali tramwajem przez centrum miasta wraz z kandydatami stołecznej listy Wiosny do Parlamentu Europejskiego. Timmermans jest kandydatem Partii Europejskich Socjalistów na stanowisko przewodniczącego przyszłej Komisji Europejskiej. 

"Polacy są coraz bardziej za Europą"

- Jestem tu z trzech powodów. Pierwszy: w ciągu ostatnich trzech lat widziałem - niezależnie od walki, którą mogę mieć z polskim rządem - że Polacy są coraz bardziej za Europą. Należycie do Europy, Europa jest wasza - mówił wiceszef Komisji Europejskiej. 

 - Druga przyczyna, dla której tu jestem, to Wiosna - kontynuował. Według niego "Wiośnie udało się w bardzo krótkim czasie pokazać, że jest przestrzeń w polskim społeczeństwie dla nowej partii politycznej". 

- Partii dla ludzi, którzy są otwarci, mają poglądy lewicowe, liberalne, ale w żadnej z partii nie czuli się dotąd do końca "u siebie" i gdy przyszła Wiosna, wreszcie poczuli się jak w domu - powiedział Timmermans. 

Według niego Wiosna ma unikatową pozycję, by stać się nowym bytem na scenie politycznej, "ale nie po to, by kogoś na niej zastąpić".

- Nie, to nowa propozycja dla ludzi, którzy mają nowoczesne pomysły, którzy wierzą w Europę, w równość, w wolność, w rozwiazywanie problemów wspólnie z innymi Europejczykami - powiedział. 

O Wiośnie i Biedroniu

- Trzecią przyczyna, dla której tu jestem, jest Robert Biedroń. W czasach, gdy to z całą pewnością nie było w Polsce łatwe, on stał mocno za tym, kim jest, w co wierzy, za swoją tożsamością, swoimi przekonaniami, za swymi politycznymi ideami. To odważny człowiek  - powiedział Timmermans. 

Wyraził przekonanie, że polskie społeczeństwo zmienia się niezwykle szybko. - Prawie nikt nie ma dziś problemów z tożsamością i orientacją seksualną innych ludzi. Ta kwestia staje się czymś, co każdy akceptuje jako wybór albo rzeczywistość, jako prawo jednostki, jako wolność i nikt nie mówi już nikomu, że to zły wybór. Oto Polska, oto Europa, oto kim jesteśmy i kim chcemy być, o co walczymy. Każdy, kto zechce nam to odebrać, spotka nas na swej drodze, powstrzymamy go, bo wierzymy w te wolności, będziemy o nie walczyć. Chcemy Polski europejskiej, Polski wolnej - mówił Timmermans. 

- Walczyłem z obecnym polskim rządem przez ostatnie trzy lata, ponieważ wierzę, że Polska zasługuje na niezależny system sprawiedliwości, system sądownictwa, niezależny od politycznych wpływów, oraz ponieważ wiem, że przeważająca większość polskiego społeczeństwa zgadza się ze mną - mówił wiceszef Komisji Europejskiej. 

Zachęcał młodych ludzi, by biorąc udział w niedzielnych wyborach do PE, pokazali reszcie Europy, że to już się nie zdarzy w Polsce, że tylko 24 proc. Polaków pójdzie do eurowyborów. - Pokażcie reszcie Europy, że Polska rozumie, że jej przeznaczenie jest w UE i że Polska musi kształtować Unię przez głosowanie. Jeśli wystarczająco dużo was zagłosuje na Wiosnę i inne progresywne partie, wtedy mamy szansę zbudować większość w PE i zmienić kurs Unii, czyniąc ją bardziej socjalną, troszczącą się o słabszych - mówił Timmermans. 

W środę odbędzie się też wspólna konferencja prasowa Timmermansa i szefa Wiosny, która poświęcona będzie m.in. kwestii praworządności oraz zaprezentowaniu wspólnej dla obu polityków wizji "Europy przyszłości". Biedroń i kandydat socjalistów na szefa KE mają się też odnieść - w kontekście ostatnich wydarzeń - do relacji państwo-Kościół.

Frans Timmermans: chcę, by Polska była liderem w Europie

W środę na wspólnej konferencji prasowej z liderem Wiosny Robertem Biedroniem mówił, że w ciągu swojego pobytu może zobaczyć, że prawie wszystkie partie biorące udział w eurowyborach są "za Europą".

- Ale jeśli jesteś za Europą, musisz też popierać europejskie wartości. Jedną z fundamentalnych zasad w Europie jest respektowanie trójpodziału władz. Jedną z podstawowych zasad jest respektowanie niezależności systemu sądownictwa - oświadczył wiceszef Komisji Europejskiej. 

Jak dodał, Polska ma długą i smutną historię "stanowisk sędziowskich obsadzanych na podstawie telefonu z centrali partyjnej". - Nie chcemy się cofać do tej historii. Jeśli jesteś proeuropejski, musisz zaakceptować wszystkie zobowiązania, które traktaty nakładają na ciebie. A jednym z fundamentalnych zobowiązań jest niezależność sądów, niezależność systemu sprawiedliwości - podkreślił Timmermans. 

Zapewnił, że jako "wielki przyjaciel Polski", chce, aby Polska była liderem w Europie, aby Polacy byli jednym z narodów, które determinują przyszłość UE. - Ale nie możesz być liderem, jeśli zostajesz na marginesie, nie możesz przewodzić, jeśli jesteś w nieustającej debacie z innymi krajami UE w kwestii praworządności - oświadczył wiceszef Komisji Europejskiej. 

Zaapelował do wszystkich sił politycznych w Polsce: "Jeśli chcecie Polski, która pełni przewodnią rolę w Europie, jeśli chcecie być w sercu Europy, zaakceptujcie zasady UE, przyjmijcie je i działajcie zgodnie z nimi". 

Timmermans zapowiedział też, że będzie "kontynuował walkę, aby zapewnić - także dla Polski - że system sprawiedliwości pozostanie niezależny". - Będziemy to kontynuować, bo to ważne dla każdego polskiego obywatela, aby być pewnym, że sędzia, z którym może się spotykać, jest niezależny i orzeka na podstawie prawa, a nie politycznego interesu - powiedział. 

PAP/in.///