Na badanie takie trzeba minimum dwóch lat, jeśli nie więcej. Ewentualna eksploatacja mogłaby się rozpocząć za 8-12 lat.
Szacunki dotyczące zasobów tego typu gazu są bardzo różne - jedna z firm konsultacyjnych mówi, że chodzi o blisko 1,4 biliona metrów sześciennych, inna nawet o 3 bilionach. Na razie jednak są to informacje niepotwierdzone.
Wiceprezesa PGNiG Waldemar Wójcik powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że spółka ma 11 koncesji na poszukiwanie gazu łupkowego. Zaznacza, że wydobywanie gazu łupkowego jest trudniejsze od gazu konwencjonalnego, a przez to droższe. Według niego, jeśli potwierdziłyby się szacunki dotyczące wielkości tego typu złóż w Polsce, to nie powinno być problemu z finansowaniem przedsięwzięcia.
Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak podkreśla, że gaz łupkowy może być ciekawą perspektywą, ale trzeba realne ocenić koszty wydobywania i zasoby jego złóż. Zaznaczył, że dotychczas żadna z firm mających koncesje na poszukiwanie tego surowca nie udokumentowała, iż złoża te są poziomie pozwalającym na opłacalną eksploatację. Na świecie największe doświadczenia w wydobywaniu gazu łupkowego mają Amerykanie, w mniejszym stopniu Kanada.
Barroso: za wcześnie na łupki
Szef Komisji Europejskiej ostrożnie wypowiada się o możliwości wydobywania gazu łupkowego. Jose Barroso powiedział, że Bruksela na razie prowadzi badania i dopiero ich wyniki wskażą, czy jest szansa na rozwój wydobycia niekonwencjonalnego gazu w Europie.
„Jest zbyt wcześnie, by stwierdzić jaki będzie wpływ tych nowych technologii. Ja zwykle z zadowoleniem przyjmuję informacje o nowych technologiach, bo one są sposobem na rozwiązaniem problemów, ale na całościową ocenę tej technologii jest za wcześnie. Na razie zbieramy informacje i doświadczenia na ten temat" - powiedział szef Komisji Europejskiej.
Jose Barroso dodał, że Bruksela bada między innymi wpływ wydobycia gazu łupkowego na środowisko. „Wyniki tych prac będą odgrywać kluczową rolę w rozwoju wydobycia niekonwencjonalnego gazu w Europie" - powiedział.
Zniszczą krajobraz?
Sceptycznie o wydobywaniu gazu łupkowego w Polsce wypowiadał się ostatnio kandydat PO na prezydenta Bronisław Komorowski. Według niego, decyzja w tej sprawie wymaga przemyślenia argumentów zarówno "za", jak i "przeciw". Ocenił też, że eksploatacja gazu łupkowego musiałaby oznaczać zastosowanie metod odkrywkowych, jak w przypadku węgla brunatnego, a zatem byłaby to "dewastacja obszarów krajobrazowych Polski".
Marszałek Sejmu za swoją wypowiedź został mocno skrytykowany, m.in. przez opozycję. Jeden z posłów nazwał Komorowskiego lobbystą Gazpromu.
sż