Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Michał Błaszczyk 06.08.2019

Tomasz Zimoch chce "przyjrzeć się" mediom publicznym.  "Potrzebne jest katharsis"

Były dziennikarz Polskiego Radia, obecnie kandydat na posła z łódzkiej listy PO-KO, Tomasz Zimoch, chciałby oczyszczenia mediów publicznych. - Trzeba się dokładnie przyjrzeć. To musi być katharsis, wszystkich w tej sprawie - mówił Tomasz Zimoch we wtorek w rozmowie z Polsat News. 
Tomasz ZimochTomasz ZimochAndrzej Szozda/PR

Tomasz Zimoch pytany był w Polsat News m.in. o to, czym zamierza zajmować się w Sejmie, w razie gdyby został wybrany. - Jestem dziennikarzem, pracowałem w mediach publicznych - także oczywiście - i tym - odpowiedział komentator sportowy.

media mikrofony free 1200.jpg
Plan opozycji dot. m.in. likwidacji mediów publicznych. Komentarze polityków

Tomasz Zimoch, który pracował w Polskim Radiu przez prawie 40 lat, sugerował w Polsat News, że "media publiczne należałoby zamknąć w piątek i otworzyć w poniedziałek". 

- Problem jest taki, by media publiczne były mediami publicznymi, by można tam było pracować, tworzyć normalny program dla wszystkich ludzi, by nie było tam zastraszania politycznego, nie była przedstawiana opcja tylko jednej partii - mówił Zimoch, przyznając jednocześnie, że "sam nigdy takich nacisków nie miał". 

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Joanna Lichocka: propozycja opozycji ws. mediów publicznych jest niebezpieczna

Były dziennikarz Polskiego Radia nie wyklucza "opcji zero" w kontekście mediów publicznych. - Sprawie trzeba się dokładnie przyjrzeć - mówił. 

Zimoch dodał, że chciałby oczyszczenia mediów publicznych. - To musi być katharsis, wszystkich w tej sprawie - mówił Tomasz Zimoch. 

"Karygodnie amoralne" wypowiedzi Tomasza Zimocha

Do wypowiedzi byłego dziennikarza Polskiego Radia odniósł się w Polskim Radiu 24 przewodniczący Rady Mediów Narodowych, Krzysztof Czabański. 

– Tego typu głosy świadczą o tym, że dla przedstawicieli opozycji media publiczne nie mają przyszłości, gdyż mówią o tym jak je zniszczyć - mówił szef Rady Mediów Narodowych. 

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Joanna Lichocka: propozycja opozycji ws. mediów publicznych jest niebezpieczna

– To działanie stricte polityczne, polityczno-propagandowe. Mógłbym powiedzieć: panie Zimoch, kończ pan te wygłupy. Jest to coś niesmacznego, gdy ktoś, kto zbudował swoją pozycję zawodową mając szerokie możliwości w Polskim Radiu, teraz zachowuje się w ten sposób. To coś tak niewiarygodnie amoralnego, że trudno to szerzej komentować – stwierdził Krzysztof Czabański.

PO zdradza plany reformy mediów publicznych

Media publiczne są powracającym tematem w wypowiedziach opozycji. Iwona Śledzinska-Katarasińska mówiła w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" z końcem lipca, że PO-KO, w razie wygranej, będzie chciała przeprowadzić systemową reformę Polskiego Radia i TVP.

- Zmiana sytuacji prawnej potrwa pewnie z rok - uchwalenie ustaw i wybór nowych ciał, które będą kontrolować media publiczne. Innej drogi nie przewiduję - powiedziała Iwona Śledzińska-Katarasińska "Gazecie Wyborczej". 

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Jak PO zamierza zniszczyć media publiczne. Iwona Śledzińska-Katarasińska zdradza szczegóły

Posłanka, wiceprzewodnicząca sejmowej komisji kultury, wskazała, że do zwolnienia kwalifikują się m.in. czołowi dziennikarze TVP: Danuta Holecka, Michał Adamczyk i Krzysztof Ziemiec. 

Śledzińska-Katarasińska chce także, by dziennikarze mediów publicznych, by utrzymać pracę, podpisywali przygotowany za rządów PO kodeks etyki dziennikarskiej. - Ten kodeks będzie częścią nowej ustawy medialnej - mówiła Śledzińska-Katarasińska.  

Holding zamiast wielu spółek

Również w czerwcu b.r. media informowały o rewolucji, jaką chce przeprowadzić w mediach publicznych Grzegorz Schetyna. W razie wygranej PO, do Sejmu ma trafić projekt zmieniający obecną strukturę mediów publicznych w holding radiowo-telewizyjny. 

Pomysły PO komentował wówczas w "Sygnałach dnia" Krzysztof Czabański, przewodniczący Rady Mediów Narodowych. - Środowiska, które teraz szykują program likwidacji mediów publicznych, właściwie od zawsze miały taki program - powiedział Krzysztof Czabański. 

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Krzysztof Czabański: jeśli PO dojdzie do władzy, dla opozycji nie będzie miejsca w mediach publicznych

Oni tego nie ukrywali. Jeszcze jak ci politycy działali pod nazwą Kongresu Liberalno-Demokratycznego, mówili, że media publiczne to przeżytek, że trzeba sprywatyzować to, co się może utrzymać na rynku, a resztę zlikwidować i wystarczą media komercyjne - dodał szef RMN. 

Kłótnia o łódzkie listy PO-KO

Start Tomasza Zimocha z łódzkiej listy PO-KO spowodował tarcia w obozie opozycji. Gdy okazało się, że to Zimoch obejmie pierwsze miejsce, Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi, zrezygnowała z pracy w sztabie wyborczym PO-KO. 

"Nie ukrywam, że proponowałam zupełnie inną listę kandydatów. Kandydatów, którzy mogliby powtórzyć w wyborach parlamentarnych mój sukces z wyborów samorządowych" - napisała prezydent Łodzi w krótkim oświadczeniu rozesłanym do mediów.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Debata poranka. KO przedstawiła "jedynki" na listach wyborczych. "Umieszczanie celebrytów jest częstym zabiegiem"

Zimoch przyznał, że nie rozmawiał o tym z Hanną Zdanowską, ale wyraził wolę spotkania, jeśli zainicjuje je prezydent Łodzi. Przekonywał, że Hanna Zdanowska "nie miała kandydować". - Nie znam i nie interesują mnie układy partyjne i wzajemne rozgrywki - mówił. - Ja, kiedy zaproszono mnie na rozmowy, pytałem o sytuację w Łodzi bardzo dokładnie. Prosiłem o wyraźne informacje o Łodzi - takie otrzymałem, a po długiej chwili namysłu powiedziałem "tak". - dodał Tomasz Zimoch. 

Do kłótni o kształt list wyborczych odniosła się także w TOK FM szefowa Nowoczesnej, Katarzyna Lubnauer (sama startuje z drugiego miejsca - za szefem PO Grzegorzem Schetyną - na listach Koalicji Obywatelskiej w Warszawie). 

Zdaniem przewodniczącej Nowoczesnej reakcja Hanny Zdanowskiej była "trochę zbyt emocjonalna". - Myślę, że to się za moment ułoży. Każde układanie list po pierwsze wzbudza emocje, bo dotyczy ludzi. Wszystko, co dotyczy ludzi zawsze wzbudza emocje - powiedziała. 

Polsat News, Polskie Radio 24