Lekarz informował pacjentki, że płód jest człowiekiem. Został zawieszony

In vitro i antykoncepcja. Tomasz Terlikowski: elementy cywilizacji śmierci

Historia rozpoczęła się ponad dwa lata temu, gdy de Vos był stażystą na oddziale ginekologicznym. W pewnym momencie jego staż został natychmiast przerwany. Rada Zawodów Medycznych oskarżyła go o nieprofesjonalne postępowanie: swoimi "antyaborcyjnymi wypowiedziami" miał "naruszyć autonomię pacjentki" – informuje "Nasz Dziennik".

Szpital wojskowy w Wynberg nie stanął w jego obronie. Skutecznie uniemożliwiono mu dokończenie stażu i odbycie rocznej "służby na rzecz społeczności", która jest częścią programu kształcenia medycznego w RPA – czytamy.

This is incredible. If a doctor had said a foetus is NOT a human being, I think most of us would wonder why this person is a doctor at all! 🤔 🤰

https://t.co/0RrSvCb8SW

— Right To Life UK (@RightToLifeUK) September 2, 2019

Od tamtej pory 32-letni lekarz nie może wykonywać swojego zawodu. Nie miał również możliwości, aby bronić swoich racji. Stowarzyszenie CitizenGO Africa wystosowało petycję do Rady Zawodów Medycznych, aby zaprzestała szykanowania młodego lekarza.

Dr Anthony McCarthy, który z ramienia Stowarzyszenia na rzecz Ochrony Dzieci Nienarodzonych analizował powyższą sytuację, stwierdził, że dr Jacques de Vos jest prześladowany wyłącznie za swoją postawę i przekonania.

Nasz Dziennik/twitter.com/pb