Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Martin Ruszkiewicz 10.09.2019

Premier Izraela zapowiada aneksję Doliny Jordanu. Autonomia Palestyńska: to rażąca kradzież

Premier Izraela Benjamin Netanjahu obiecał swoim wyborcom "aneksję Doliny Jordanu". Na tydzień przed wyborami parlamentarnymi szef rządu zapowiedział, że zaraz po wygranych wyborach nałoży na sporny teren jurysdykcję Izraela. Obietnicę skrytykowały już izraelska opozycja oraz Liga Arabska.
Posłuchaj
  • Izrael ogłasza plany aneksji Doliny Jordanu - relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Czytaj także

To jedna z najbardziej kontrowersyjnych wyborczych obietnic izraelskiego premiera w ostatniej dekadzie. Benjamin Netanjahu zapowiedział, że po wyborach Dolina Jordanu będzie w całości administrowana przez Izrael. - Jeśli otrzymam od obywateli jasny mandat, to ogłaszam zamiar aneksji Doliny Jordanu i północnej części Morza Martwego - mówił izraelski premier w czasie jednego z przedwyborczych spotkań niedaleko Tel Awiwu.

Sporne terytorium Doliny Jordanu

Dolina Jordanu jest terenem należącym do Palestyńczyków. Od 52 lat znajduje się pod izraelską okupacją, jednak Izrael nigdy nie posunął się do aneksji tego terenu. Palestyńczycy są oburzeni i argumentują, że byłoby to złamanie prawa międzynarodowego.

- Aneksja terenów okupowanych to zbrodnia wojenna. Dlatego poruszymy tę sprawę na najbliższym Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Wspólnota międzynarodowa musi przestać traktować Izrael jak kraj ponad prawem - mówił główny palestyński negocjator pokojowy Saab Erekat. O możliwości złamania prawa międzynarodowego mówi też Liga Arabska.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Nie będzie monitoringu na wyborach w Izraelu. B. Netanjahu obawia się oszustw

Ewentualna aneksja Doliny Jordanu byłaby po myśli zwolenników ultraprawicowych partii w Izraelu. To właśnie o ich głosy walczy teraz premier i zarazem szef prawicowego Likudu. Według sondaży, partia Netanjahu ma bowiem takie samo poparcie jak centrowy blok byłego szefa armii Benny'ego Gantza.

Okupacja Izraela

W 1967 roku Izrael wygrał wojnę sześciodniową i rozpoczął okupację wschodniej Jerozolimy i Zachodniego Brzegu Jordanu, w tym Wzgórz Golan i właśnie Doliny Jordanu. Sprzeciwia się temu wspólnota międzynarodowa, ale prezydent USA Donald Trump jako pierwszy od lat przywódca uznał zwierzchność Izraela nad tymi terenami, co spowodowało całkowitą zmianę polityki USA wobec Izraela i Autonomii Palestyńskiej.

Obecnie na okupowanych terenach mieszka 600 tysięcy żydowskich osadników, co jest złamaniem prawa międzynarodowego. Izrael kwestionuje jednak taką interpretację przepisów.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Szef MSZ: izraelscy studenci zostali pobici na tle narodowościowym. Zostaną ukarani

Negocjacje izraelsko-palestyńskie załamały się przed pięcioma laty i od tego czasu nie doszło do żadnych spotkań obu zwaśnionych stron. Prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że po wyborach w Izraelu ogłosi zapowiadany od dawna plan pokojowy dla regionu, ale Palestyńczycy już teraz odrzucili jakiekolwiek pomysły Stanów Zjednoczonych. Argumentują, że administracja Trumpa nie jest wiarygodna, bo jednoznacznie postawiła się po stronie Izraela w trwającym od ponad 70 lat konflikcie.

30 proc. terenów Zachodniego Brzegu

Dolina Jordanu rozciąga się od Morza Martwego na południu do izraelskiego miasta Bet Szean na północy. Stanowi ok. 30 procent terenów Zachodniego Brzegu Jordanu.

mr,wcg,mbl