Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Paweł Michalak 19.09.2019

"Awaria była ukrywana od końca ubiegłego roku". GIOŚ zawiadamia CBA ws. "Czajki"

Główny Inspektorat Ochrony Środowiska złożył do CBA zawiadomienie w sprawie niesprawnej spalarni osadów na terenie oczyszczalni ścieków "Czajka" w Warszawie. Jak powiedziała IAR rzeczniczka Inspektoratu Agnieszka Borowska, kontrola wykazała, że awaria była ukrywana od końca ubiegłego roku. 
Posłuchaj
  • Agnieszka Borowska mówi, że osady z oczyszczalni odbierają teraz dwie prywatne firmy. Zaznacza, że nie wiadomo, czy obecny sposób utylizacji jest właściwy (IAR)
Czytaj także
  • W związku z awarią kolektorów przesyłowych, w oczyszczalni Czajka przeprowadzono kontrolę, która ujawniła nieprawidłowości
  • Na przełomie listopada i grudnia 2018 r. doszło do awarii Stacji Termicznej Utylizacji Osadów Ściekowych
  • Spalarnia została wyłączona, a wywóz odpadów zlecono dwóm firmom
  • Ponowne uruchomienie spalarni będzie możliwe w pierwszym kwartale 2020

Podkreśliła, że pomimo tego, iż na modernizację "Czajki" wydano 700 milionów euro, to spalarnia nie działa już od grudnia i przestój w jej pracy będzie trwał prawdopodobnie do listopada.

Agnieszka Borowska powiedziała, że zdaniem inspektorów doszło do sytuacji, którą powinny przeanalizować służby, dlatego zawiadomiono CBA. Zaznaczyła, że środki, które wydano na modernizację spalarni, były tak duże, że trudno sobie wyobrazić, iż instalacja jest tak wadliwa.

czajka pap arch 1200.jpg
Minister środowiska: ratusz musi znaleźć trwałe rozwiązanie ws. "Czajki"

Spalarnia została warunkowo otwarta w 2013 roku, ze względu na liczne usterki. Cała inwestycja MPWiK kosztowała 3 miliardy 800 milionów złotych, z czego miliard 700 milionów pochodziło z unijnego Funduszu Spójności. Modernizacja i rozbudowa "Czajki", spalarnia i rurociąg pod Wisłą były trzecią i czwartą fazą projektu i kosztowały 700 milionów euro.

Utylizacja może być niewłaściwa

Jak mówi Agnieszka Borowska, osady z oczyszczalni odbierają teraz dwie prywatne firmy. Zaznacza jednak, że nie wiadomo, czy obecny sposób utylizacji jest właściwy. Według informacji inspektorów oczyszczalnia oddaje odpady firmom, które używają ich do rekultywacji wyrobisk. - Biorąc pod uwagę, że to są odpady niebezpieczne, należałoby sprawdzić, czy utylizacja jest przeprowadzana właściwie - powiedziała Agnieszka Borowska.

>>>[CZYTAJ TAKŻE] Efekt "Czajki". Gminy muszą sprawdzić procedury na wypadek awarii

Inspektorzy Ochrony Środowiska wskazują, że uruchomienie spalarni może być możliwe dopiero w pierwszym kwartale przyszłego roku.

Do awarii kolektorów przesyłających ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka" doszło pod koniec sierpnia. MPWiK podjęło więc decyzję o zrzucie nieczystości do Wisły. W reakcji premier Mateusz Morawiecki zlecił budowę alternatywnego systemu przesyłowego.

Awaryjny rurociąg umieszczono na moście pontonowym zbudowanym przez wojsko na rzece. W połowie września instalacja osiągnęła 100 procent wydajności. Nadzór nad rurociągiem sprawują Wody Polskie.

paw/pg