Amerykańskie astronautki spędziły poza Międzynarodową Stacją Kosmiczną ponad 5 godzin. W tym czasie naprawiały kontroler baterii litowo-jonowych. Pod koniec prac połączył się z nimi Donald Trump.
Siedząc obok swojej córki Ivanki oraz wiceprezydenta Mike'a Pence'a amerykański prezydent pogratulował astronautkom. - One wykonują prace na bardzo dużej wysokości, wysokości na jaką mało kto się wzniesie. Gratulacje Christina i Jessica, to jest naprawdę historyczne wydarzenie - mówił prezydent USA.
Donald Trump podpisał dokument otwierający drogę do powstania sił kosmicznych USA
Jessica Meir zwróciła uwagę, że w przeszłości wiele kobiet brało udział w spacerach kosmicznych. Tym razem jednak poza stacją znalazły się same kobiety. - My po prostu wykonujemy swoja pracę. Coś, do czego przygotowywałyśmy się przez 6 lat. Chciałybyśmy oddać hołd kobietom, które były przed nami - powiedziała Meir.
Biały Dom podkreślił, że była to pierwsza od czasu lądowania na Księżycu rozmowa urzędującego prezydenta USA z astronautami znajdującymi się poza stacją lub pojazdem kosmicznym.