Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Jan Odyniec 02.11.2019

Zarzuty dla gdańskich policjantów. Przemoc, poniżanie, fałszowanie oficjalnych dokumentów

Prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla dwóch gdańskich policjantów, którym w sobotę zarzuciła m.in. stosowanie przemocy i poniżanie osób, wobec których podejmowali interwencje. Funkcjonariusze nie przyznali się do popełnienia przestępstw.

Dwaj funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku zostali zatrzymani w czwartek późnym wieczorem przez policjantów z gdańskiego biura spraw wewnętrznych. W sobotę Prokuratura Okręgowa w Gdańsku postawiła każdemu z zatrzymanych po dziesięć zarzutów.

Czytaj więcej
pixabay kajdanki 1200.jpg
Dwóch mężczyzn postrzelonych po próbie włamania. Wszczęto śledztwo

Jak poinformowała w sobotę wieczorem rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzuconych im czynów. Rzecznik wyjaśniła, że jeden z policjantów złożył zeznania, natomiast drugi tylko odpowiadał na pytania prokuratora prowadzącego śledztwo.

Grażyna Wawryniuk poinformowała, że prokurator podjął decyzję o skierowaniu do sądu wniosku o tymczasowe aresztowanie obu podejrzanych na trzy miesiące. Wniosek jest podyktowany głównie - wobec nieprzyznania się do popełnienia przestępstw - obawą matactwa ze strony funkcjonariuszy. Sąd ma podjąć decyzję w tej sprawie w niedzielę.

Zarzuty dla gdańskich policjantów

Rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk poinformowała, że podejrzani to mężczyźni w wieku 27 i 33 lat. Jeden z nich służył w policji trzy lata, a drugi - sześć.

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Uzbrojeni policjanci wtargnęli na salę rozpraw w Poznaniu. Jest oświadczenie

Podała, że mężczyznom zarzucono przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków służbowych, słowne poniżane, stosowanie gróźb i przemocy w stosunku do osób, wobec których podejmowali czynności. Policjanci mieli też zmuszać te osoby do zachowań, które mogły zagrażać ich zdrowiu. W niektórych sytuacjach nie podejmowali działań, choć zdrowie danej osoby mogło być zagrożone.

Nieetyczne postępowanie, przemoc, fałszerstwa

Rzecznik wyjaśniła, że na przykład w trakcie jednej z interwencji funkcjonariusze "zachęcali nietrzeźwą osobę do niezwłocznego wypicia pół litra alkoholu, co stwarzało zagrożenie dla zdrowia tego mężczyzny". Wobec innej osoby policjanci mieli używać przemocy (szturchać ją i popychać), chcąc ją zmusić do wyjawienia informacji.

>>> [ZOBACZ TAKŻE] Gdańsk: więzienie za rozlanie w restauracji cuchnącego płynu?

Wobec innego nietrzeźwego nie podjęli żadnych działań, choć osoba ta miała kłopot z zachowaniem równowagi i mogła sobie zrobić krzywdę. Nie wezwali też lekarza do innej osoby, której stan wskazywał na konieczność konsultacji medycznej.

Przedstawicielka gdańskiej Prokuratury Okręgowej poinformowała, że w przypadku jednej z interwencji policjanci mieli też dokonać fałszerstwa w dokumentacji służbowej: podali w niej nieprawdziwe dane o czasie interwencji, o jej przebiegu i o jej zakończeniu.

policja_1200.jpg
Wjechał w przystanek we Wrocławiu. Policja zatrzymała podejrzanego

Anonimowe doniesienie

Rzecznik zaznaczyła, że za popełnienie czynów zarzucanych policjantom kodeks karny przewiduje do pięciu lat więzienia.

Wyjaśniła, że organa ścigania powiadomione zostały o możliwym niewłaściwym zachowaniu policjantów anonimowym mailem, do którego ktoś załączył filmowe nagrania pokazujące zachowanie policjantów. Rzecznik poinformowała, że nagrań tych dokonali sami podejrzani funkcjonariusze, a zrobili to w sobie tylko wiadomych celach: nie były to filmiki nakręcone w celach służbowych.

- Analiza tych filmików dała podstawę do zatrzymania i postawienia funkcjonariuszom zarzutów - dodała.

Natychmiastowe działania

Dwóch funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku zatrzymali w czwartek późnym wieczorem policjanci z gdańskiego biura spraw wewnętrznych. Biuro prasowe Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku podało w piątek, że zostali oni zawieszeni w obowiązkach i podjęto działania, "które spowodują wyrzucenie obu mężczyzn ze służby w policji".

Biuro prasowe podkreśliło w komunikacie, że działania w tej sprawie były błyskawiczne i zostały podjęte natychmiast, kiedy "wyszło na jaw nieetyczne i nielicujące z etosem służby zachowanie" policjantów.

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Gdańsk: policjant po służbie uratował 23-latka

Według komunikatu funkcjonariusze mieli dopuścić się licznych przestępstw. "Czyny, które popełniali, są w sprzeczności z jakąkolwiek etyką i z pewnością nie mają one nic wspólnego ze służbą dla ludzi, do której powołany jest każdy policjant" - podano w komunikacie, podkreślając, że "nie ma miejsca w szeregach policjantów dla tego typu osób".

jmo