Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Karol Kozłowicz 09.11.2019

Rząd Wielkiej Zmiany

Premier Mateusz Morawiecki przedstawił skład swojej nowej rady ministrów. Przed drużyną Morawieckiego wiele trudnych zadań, wynikających z zobowiązań złożonych przez Zjednoczoną Prawicę wyborcom. By je wypełnić konieczna będzie już nie tylko Dobra, ale przede wszystkim Wielka Zmiana w funkcjonowaniu państwa polskiego. Inaczej nie da się zbudować zapowiadanego przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego polskiego państwa dobrobytu.

Zmiany w państwie premier rozpoczął od własnego rządu. Skupieni na obsadzie personalnej możemy tego nie dostrzec. W nowym rządzie Morawieckiego większość ministrów konstytucyjnych to osoby, które znamy z jego poprzedniego gabinetu lub z instytucji centralnych. Tu rewolucji nie ma. Trochę szkoda, że nadal niewielki będzie udział kobiet w radzie ministrów. W trzecim gabinecie PiS można by sobie życzyć również więcej polityków średniego i młodego pokolenia. Być może te oczekiwania zostaną spełnione kiedy poznamy nazwiska wiceministrów. Póki co najważniejsze i rewolucyjne są zmiany strukturalne.

W pierwszej kadencji PiS znakiem firmowym nowego myślenia o Polsce i Polakach, było powołanie ministerstwa rodziny połączonego z dawnym ministerstwem pracy i polityki społecznej. Drugi gabinet Morawieckiego będzie miał natomiast resort klimatu, który jest również symboliczny. Nowy resort to wyraźny sygnał dla świata, że sprawy szeroko pojętej ekologii Polska traktuje bardzo poważnie. Ekologią zajmować się będą aż dwa ministerstwa, również „stare” ministerstwo ochrony środowiska. W czasach kiedy nonszalanckie podejście do zasobów naturalnych jest śmiertelnym niebezpieczeństwem na równi z histerią tworzoną przez pseudoekologiczne organizacje, rząd z ministerstwem klimatu zyskuje narzędzia by budować społeczne zaufanie. I skutecznie łączyć realne działania klimatyczne z polską racją stanu.

1200_Morawiecki_PAP.jpg
Mateusz Morawiecki ponownie na czele rządu PiS

Bardzo ciekawym ruchem jest oddzielenie polityki europejskiej od polityki zagranicznej. To zapewne droga, jaką musi przejść każdy kraj członkowski Unii Europejskiej. Wyjęcie spod kompetencji ministra spraw zagranicznych relacji z Niemcami, Włochami czy Portugalią tylko pozornie wygląda dziwnie. W istocie strefa europejska to obszar tak wielu silnych powiązań gospodarczych, społecznych i politycznych, że przekracza to możliwości i kompetencje tradycyjnie pojętej dyplomacji. Mądrym ruchem jest więc przeniesienie tych zadań do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Kolejną zmianą strukturalną jest poszerzenie obecnego ministerstwa rozwoju i przedsiębiorczości o budownictwo i wyjętą z resortu sportu turystykę. Powstanie w ten sposób resort o ogromnym zakresie działania i uprawnieniach. Ruch ten jednak jest zupełnie logiczny. Turystyka to przecież ważna gałąź naszej gospodarki, w dodatku doskonale się rozwijająca. W ostatnich latach Polska przeżywa boom turystyczny i warto zrobić wszystko, by trwał on dalej. Przydałby się również boom w budownictwie, zwłaszcza w obszarze tak trudnym jak budownictwo społeczne...

Przeszkody, które napotykał rząd w realizacji sztandarowego programu Mieszkanie+ są nauką, która doprowadziła PiS do istotnej korekty w myśleniu o zarządzaniu państwem. W nowym gabinecie Mateusza Morawieckiego wraca zlikwidowany wcześniej resort nadzoru nad spółkami skarbu państwa. Okazało się bowiem, że konieczne jest bardziej efektywne zarządzanie państwowymi firmami a przede wszystkim wytworzenie ich synergii. Nowe ministerstwo zapewne będzie budować spójny, nowy ład korporacyjny spółek skarbu państwa, które czasami kierowały się bardziej swoim ograniczonym interesem niż interesem państwa jako całości. Przykładem mogą być spółki, które realizowały zamówienia za pomocą podmiotów z kapitałem zagranicznym, zamiast korzystać z oferty spółek skarbu państwa, oferujących taką samą lub wręcz wyższą jakość. W ten sposób pieniądze, które powinny krążyć i ożywiać polską gospodarkę, bezpowrotnie wypływały poza nasze granice. Rząd, który na sztandarach niesie patriotyzm gospodarczy musi ten patriotyzm realizować w pierwszej kolejności w obszarze podległych mu spółek i narzucać im myślenie przez pryzmat interesu społecznego.

nowi ministrowie collage okokok finalversion 663.jpg
Nowi szefowie resortów gospodarczych w rządzie Mateusza Morawieckiego

Kontrowersje budzić może likwidacja ministerstwa energii, zwłaszcza, że stoimy tutaj przed ogromnymi wyzwaniami. Zapowiadana budowa elektrowni atomowej paradoksalnie może być jednak skutecznej prowadzona właśnie przez resort nadzoru nad spółkami skarbu państwa. Tak ważna inwestycja wymaga w pierwszej kolejności budowy konsorcjum polskich firm, a dopiero w drugiej kolejności wyboru zagranicznych partnerów. Wiele elementów (choć niestety nie wszystkie) elektrowni atomowej jesteśmy w stanie wytworzyć własnymi siłami. Centralny Port Komunikacyjny, inna kluczowa inwestycja rządu, to również zadanie wymagające zaangażowania spółek podlegającej w starej strukturze rządu kilkunastu resortom. Skupienie nadzoru w ręku wicepremiera Jacka Sasina powinno zarówno przyśpieszyć budowę CPK i elektrowni atomowej jak i realizację programu Mieszkanie Plus.

Budowa polskiego państwa dobrobytu na tych zmianach nie może się zakończyć. Powinniśmy spodziewać się głębokiej przebudowy w urzędach centralnych i administracji. Kontynuowania reformy potrzebuje sądownictwo i służba zdrowia, dalszej modernizacji wymaga wojsko i policja. Ciągłej stymulacji wymaga gospodarka, której tempo rozwoju nie może znacząco zwolnić. Nowy gabinet Mateusza Morawieckiego ma przed sobą naprawdę wiele pracy.

Miłosz Manasterski