- Szkoleniowiec przyznał, że sytuacja w Izraelu jest dobra, inna niż w medialnych doniesieniach
- Brzęczek jako zawodnik spędził 1,5 roku w Maccabi Hajfa
- W sobotnim meczu zabraknie Macieja Rybusa i Arkadiusza Milika, który już wcześniej opuścił zgrupowanie
Spotkanie odbędzie się w Izraelu kilka dni po atakach rakietowych w Strefie Gazy. Początkowo jego rozegranie nie było pewne, ale ostatecznie mecz dojdzie do skutku.
ELIMINACJE EURO 2020
Normalne przygotowania
Jerzy Brzęczek zapewnił, że wspomniana sytuacja nie miała wpływu na przygotowania biało-czerwonych do meczu. - Normalnie przygotowaliśmy się do meczu. Spędziłem półtora roku w Maccabi Hajfa. Ten czas szybko minął, zawsze przyjeżdżam z miłymi wspaniałymi wspomnieniami sportowymi. Z własnego doświadczenia przekazywałem zawodnikom, że dawało mi to pewien spokój. To wygląda inaczej niż w przekazach medialnych - przyznał.
Nie będzie tak łatwo
W czerwcu biało-czerwoni pokonali w Warszawie Izrael aż 4:0, ale selekcjoner spodziewa się, że w rewanżu będzie dużo trudniej.
- Izrael jest mocny, szczególnie w ofensywie. Przy stanie 0:0 w Warszawie miał szansę na zdobycie bramki, ale mecz ułożył się inaczej - wspominał.
Euro 2020: w którym koszyku znajdą się biało-czerwoni? Ostatnie mecze eliminacji będą kluczowe
Rybus się nie wyleczył
Z powodu kontuzji uda w sobotnim meczu nie zagra Maciej Rybus. Brzęczek zapewnił, że, poza obrońcą Lokomotiwu Moskwa, nikt inny nie narzeka na problemy zdrowotne. Rybus doznał kontuzji podczas rozgrzewki przed ostatnim meczem ligowym. Jeszcze przed wylotem do Izraela z powodu kontuzji mięśni brzucha zgrupowanie reprezentacji opuścił napastnik Arkadiusz Milik.
Polacy są już pewni awansu na przyszłoroczne mistrzostwa. Mają 19 punktów i prowadzą w grupie G. Izrael ma 11 "oczek" i praktycznie nie ma już szans na zajęcie drugiego miejsca, również premiowanego awansem. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o 20:45 czasu polskiego.
Transmisja meczu na antenie radiowej Jedynki.
pm, PAP, IAR