Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Paweł Słójkowski 16.11.2019

El. Euro 2020: Izrael - Polska. Świetna godzina biało-czerwonych. Kogo doceni Brzęczek? [OCENY]

Po zwycięstwie 2:1 z Izraelem Jerzy Brzęczek na pewno może postawić plusy przy kilku nazwiskach swoich graczy. Na jakie oceny zasłużyli biało-czerwoni? 
Posłuchaj
  • Filip Jastrzębski i Tomasz Kowalczyk komentują drugą połowę meczu Izrael - Polska (Jedynka)
  • Filip Jastrzębski i Tomasz Kowalczyk komentują pierwszą połowę meczu Izrael - Polska (Jedynka)
  • Brzęczek: mieliśmy pełną gwarancję bezpieczeństwa (IAR)
  • Jerzy Brzęczek był zadowolony z gry Krzysztofa Piątka (IAR)
  • Swoich zawodników chwali selekcjoner polskiej kadry Jerzy Brzęczek (IAR)
  • Grzegorz Krychowiak opisuje akcję bramkową (IAR)
  • Obrońca Kamil Glik jest zadowolony z postawy całego zespołu (IAR)
  • Pomocnik Piotr Zieliński cieszy się zarówno ze zwycięstwa, jak i ze stylu GRY (IAR)
Czytaj także

  • Reprezentacja Polski wygrała z Izraelem 2:1 po golach Grzegorza Krychowiaka i Krzysztofa Piątka
  • Polscy piłkarze mają już zagwarantowany awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy

Polacy wygrali, choć pokazali w tym meczu dwa zupełnie różne oblicza. Przez pierwszą godzinę nie pozwolili rywalom na nic i mogli pokusić się o znacznie wyższe prowadzenie, jednak byli nieskuteczni. I mogli pożałować tego w końcówce.

Od 60. minuty Izrael doszedł do głosu, spychał nas do defensywy i zdołał zdobyć gola kontaktowego, który napędził stracha piłkarzom Brzęczka. Gdyby można było oceniać biało-czerwonych tylko za lepszą część gry, większość piłkarzy mogłaby liczyć na bardzo wysokie noty. Trudno jednak zapomnieć o tym, jak nasi piłkarze oddali rywalom pole.

baner Eliminacje EURO 2020 NOWY.jpg
Eliminacje Euro 2020 - SERWIS SPECJALNY

Oceny reprezentantów Polski za mecz z Izraelem:

>>> TERMINARZ I TABELA GRUPY G EL. EURO 2020 

Wojciech Szczęsny (4) - przez większość meczu praktycznie bezrobotny, w pierwszej części gry tylko raz musiał pofatygować się i wyjść do piłki, co zrobił bez zarzutu.

W drugiej połowie zaczęło więcej dziać się pod jego bramką - pewnie interweniował przy niezbyt groźnym strzale, później powstrzymał Zahaviego, wyciągając się jak struna. Przy golu bez szans.

Tomasz Kędziora (3) - świetnie uruchomił Szymańskiego, który zmarnował sytuację sam na sam. Nieźle wyglądał w grze ofensywnej, choć w obronie nie było już tak różowo. Jego stroną przeszło kilka akcji, które można było skutecznie przerwać.

Jan Bednarek (4) - w pierwszej połowie nie można było mieć właściwie żadnych zarzutów pod adresem naszego środka obrony, w drugiej jednak momentami cofaliśmy się zbyt głęboko, co mogli wykorzystać Izraelczycy.

W powietrznych pojedynkach piłkarz Southampton był pewny, z piłką przy nodze także. Pod koniec meczu pięknie przeciął podanie, po którym Zahavi wyszedłby na czystą pozycję.

Kamil Glik (3) - już na początku zanotował dwa faule i zapisał się w pamięci sędziego, co nie było zbyt odpowiedzialnym zachowaniem. Znów dowodził defensywą, jednak bardziej na wyróżnienie za to spotkanie zasłużył jego partner ze środka obrony.

Arkadiusz Reca (3) - zaimponował przede wszystkim swoją dynamiką i wytrzymałością, w pierwszej połowie kilkadziesiąt metrów gonił za rywalem i zanotował skuteczny odbiór. W drugiej połowie popełnił poważny błąd, kiedy chciał przeciąć podanie. Po tej akcji mogliśmy stracić gola i winę za niego ponosiłby w dużej mierze lewy obrońca.

Sebastian Szymański (4+) - nie panikował, kiedy miał piłkę przy nodze, nie notował łatwych strat, potrafił dobrze znaleźć kolegów podaniem, próbował też swoich sił w strzałach z dystansu. W pierwszej połowie przegrał pojedynek z bramkarzem w sytuacji sam na sam. Aktywny, brał się za wykonywanie stałych fragmentów gry. Wygląda, jakby grał w tej kadrze dużo dłużej, niż robi to w rzeczywistości.

Opuścił boisko w 63. minucie, jednak na pewno można mówić o udanym występie. Zdecydowanie zasłużył na wyróżnienia, zwłaszcza, że nie było go już na boisku w momencie, w którym Polacy oddali inicjatywę.

Krystian Bielik (4) - teoretycznie ma być specem od czarnej roboty, ale tutaj miał więcej szans do tego, by pokazać się w rozegraniu. Brał na siebie ciężar gry, spokojnie rozgrywał, nie notował poważniejszych strat - pierwszy raz oddał piłkę rywalom po ponad godzinie gry.

Złapał żółtą kartkę, ale przy tej okazji tylko pokazał, że bardzo dobrze czyta grę, ponieważ zastopował dobrą kontrę. Potrafił też dobrze pomagać środkowym obrońcom i wykorzystywać swoje świetne warunki fizyczne. W samej końcówce podłączył się do ataku, ale zgubił piłkę, co mogło skończyć się groźną kontrą.

Bardzo dobrze sprawdzał się u boku Grzegorza Krychowiaka. Wydaje się, że, podobnie jak w przypadku Sebastiana Szymańskiego, selekcjoner może postawić po tych eliminacjach. 

Grzegorz Krychowiak (4+) - wpisał się na listę strzelców w 4. minucie i potwierdził, że jego świetne liczby w tym sezonie nie wzięły się z niczego. Mógł grać bardziej do przodu i mocno z tego korzystał. Choć momentami zachowywał się zbyt nonszalancko przy rozegraniu, to tym meczem pokazał, że w dobrej formie jest jednym z filarów tej kadry.

Kiedy osłabł (co nie może dziwić, jeśli weźmiemy pod uwagę jego ostatnie problemy zdrowotne), nie był już tak imponujący, ale znów udowodnił swoją wartość.

Piotr Zieliński (4) - zdążył szybko się pokazać, wybierając nieoczywiste rozwiązanie - zmylił obrońców, przekładając piłkę na lewą nogę i był bliski zaskoczenia bramkarza. Po pierwszej części gry mógł mieć na swoim koncie hat-tricka, ale czegoś brakowało w wykończeniu akcji. 

Kolejny dobry mecz w kadrze, choć w drugiej połowie przygasł jak reszta drużyny. Kilka razy znalazł się w bardzo dobrych sytuacjach, by otworzyć kolegom drogę do bramki, czegoś jednak zabrakło. Gdyby wybierał optymalnie i był dokładniejszy, rozegrałby prawdziwy koncert. Mógł imponować w pojedynkach jeden na jeden, duże wrażenie robiła też jego dynamika. Lekki niedosyt jednak pozostał.

Przemysław Frankowski (2) - mógł strzelić gola na 2:0, ale nie popisał się przy swojej szansie, trafiając prosto w golkipera. Niestety, wydaje się, że to on był najsłabszym ogniwem w składzie, który desygnował do gry Jerzy Brzęczek. Nie dał od siebie nic, po czym moglibyśmy ten występ zapamiętać.

W 81. minucie pokazał świetną szybkość, wchodząc w pole karne, jednak zepsuł dośrodkowanie. I było to chyba najlepsze podsumowanie tego meczu w jego wykonaniu.

Krzysztof Piątek (3+) - można było narzekać na jego występy od początku sezonu, ale w sobotnim spotkaniu nie było widać słabszej formy. Był aktywny, a w 54. minucie znalazło to przełożenie na liście strzelców. Trafił z najbliższej odległości, jednak pokazał instynkt strzelca i sposób, w jaki to zrobił, nie ma tu większego znaczenia.

Być może był to ważny gol na przełamanie, fajerwerków może nie było, ale nie był to też zły występ napastnika.

Zmiennicy:

Robert Lewandowski (3) - wprowadzony na boisko w 63. minucie, kiedy mecz był właściwie rozstrzygnięty, jednak po godzinie gry biało-czerwoni złapali wyraźną zadyszkę, a Izrael próbował jeszcze dojść do głosu i odwrócić losy tego meczu. Miał szansę na to, by w końcówce wyprowadzić na czystą pozycję Klicha. Swoją szansę na gola miał, jednak przestrzelił w ostatniej akcji meczu.

Mateusz Klich (2) - wszedł na plac gry na nieco ponad 20 minut i trudno mówić, by pomógł drużynie. Czas, który spędził na boisku, przypadł na okres najgorszej gry Polaków w tym meczu. Nie wniósł zbyt wiele i nie pomógł złapać zmęczonym kolegom drugiego oddechu.

Dominik Furman - grał zbyt krótko, by go ocenić.


Izrael - Polska 1:2 (0:1).

Bramki: dla Izraela - Munis Dabbur (88); dla Polski - Grzegorz Krychowiak (4), Krzysztof Piątek (54).

Żółta kartka – Izrael: Nir Bitton; Polska: Krystian Bielik.

Sędzia: Mattias Gestranius (Finlandia). Widzów 16 700.

Izrael: Ofir Marciano – Eli Dasa, Eytan Tibi, Nir Bitton, Loai Taha (42. Dolev Haziza), Omri Ben Harush (65. Sun Menachem) – Beram Kayal (79. Ilay Elmkies), Dan Glazer, Bibras Natcho – Munis Dabbur, Eran Zahavi.

Polska: Wojciech Szczęsny – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Kamil Glik, Arkadiusz Reca – Przemysław Frankowski, Krystian Bielik, Piotr Zieliński, Grzegorz Krychowiak (84. Dominik Furman), Sebastian Szymański (63. Robert Lewandowski) – Krzysztof Piątek (70. Mateusz Klich).

TABELA GRUPY G

M Z R P bramki pkt

1. Polska 9 7 1 1 15-3 22 - awans
2. Austria 9 6 1 2 19-8 19 - awans
3. Słowenia 9 4 2 3 14-8 14
4. Macedonia Płn. 9 3 2 4 11-13 11
5. Izrael 9 3 2 4 16-17 11
6. Łotwa 9 0 0 8 2-28 0

ps