Kontrowersje po meczu. Piłkarze poprosili premiera o wsparcie
Dobra gra młodego zawodnika Lecha w Ekstraklasie oraz reprezentacji młodzieżowej została doceniona przez selekcjonera Jerzego Brzęczka, który powołał go na mecz ze Słowenią i w końcówce spotkania dał szansę debiutu.
Jóźwiak zadebiutował w zwycięskim meczu na koniec eliminacji do mistrzostw Europy. Skrzydłowy pozostawał po zakończeniu spotkania w świetnym nastroju, choć przyznał, że stan murawy na PGE Narodowym pozostawiał wiele do życzenia.
- Boisko nie było najlepsze, ale myślę, że dobrze sobie poradziliśmy. Gra wyglądała całkiem nieźle, stworzyliśmy sobie całkiem sporo okazji - przyznał.
Świeżo upieczony reprezentant szukał pozytywów w grze biało-czerwonych.
-Chcielibyśmy, żeby gra była jeszcze lepsza. Mam nadzieję, że tak będzie, ale dobrze, że poradziliśmy sobie nawet na takiej murawie - zauważył.
Kamil Jóźwiak nie szczędził komplementów rywalom, zwłaszcza Josipowi Iliciciowi.
- Słowenia to dobry zespół, który ma kilka indywidualności. Przede wszystkim Ilicicia, który zdobył bramkę, miał asystę i zrobił trochę zamieszania. Myślę jednak, że z przebiegu meczu byliśmy lepszym zespołem. Kontrolowaliśmy to spotkanie.
Biało-czerwoni zakończyli zmagania w eliminacyjnej grupie G na pierwszym miejscu z dorobkiem 25 punktów w dziesięciu meczach. Polacy już w październiku zapewnili sobie awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy, które zostaną rozegrane w 12 miastach Starego Kontynentu.
Eliminacje Euro 2020 - SERWIS SPECJALNY
pm