- Napoli od początku sezonu spisuje się poniżej oczekiwań
- Narasta konflikt pomiędzy piłkarzami a władzami klubu
- Komentatorzy są przekonani, że po zakończeniu sezonu wielu piłkarzy będzie musiało pożegnać się z klubem
Atmosfera w Neapolu cały czas jest napięta, a piłkarze i właściciel klubu Aurelio De Laurentiis są dalecy od osiągnięcia porozumienia. O konflikcie mówi się już od jakiegoś czasu, ale eskalacja nastąpiła w momencie, w którym zawodnicy po meczu z Salzburgiem zamiast do ośrodka treningowego, jak życzył sobie tego prezes, rozjechali się do domów. Wcześniej na boisku zaprzepaścili szansę na to, by ekspresowo wywalczyć awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Zawodzą także w Serie A, w której zajmują 7. pozycję, nie wygrali od 6 spotkań.
De Laurentiis zarządził zgrupowanie, które miało oczyścić atmosferę po trwającej słabej serii, jednak nic z tego nie wyszło. Piłkarze są także na celowniku pseudokibiców, którzy nie tylko otwarcie krytykują ich zaangażowanie i determinacje, ale też stworzyli atmosferę zagrożenia, która ma wpływ na rodziny zawodników.
W związku z włamaniem do domu pomocnika Napoli Allana i do samochodu żony Piotra Zielińskiego, bliscy piłkarzy szukają schronienia poza Neapolem. Media spekulują, że przynajmniej kilku graczy, w tym Zieliński, nie przedłuży kontraktu. Innym problemem, którym zajmują się włoskie media, jest głęboki kryzys sportowy drużyny.
Serie A. Pogłębia się konflikt w Napoli. Rodziny piłkarzy szukają schronienia pod Neapolem
Napoli domaga się od dwóch graczy, kapitana Lorenzo Insigne i Allana, połowy miesięcznych zarobków brutto, czyli odpowiednie 350 i 250 tysięcy euro. Od wszystkich innych - w sumie ukaranych ma być 24 piłkarzy - jednej czwartej. Kara dla Arkadiusza Milika to 95 tysięcy euro, a dla Piotra Zielińskiego - 40 tysięcy.
Za prowodyrów buntu zostali uznani właśnie Insigne i Allan, w sumie grzywny przekraczają 2,3 miliona euro. Wygląda na to, że tym samym De Laurentiis zrezygnował z jakichkolwiek negocjacji i piłkarzami. Niejasna jest też sytuacja trenera Ancelottiego, który otwarcie krytykował De Laurentiisa za pomysł zorganizowania karnego zgrupowania.
W ostatnim czasie przełomu w grze widać nie było, a już w środę wieczorem Napoli zagra szalenie trudny mecz w Lidze Mistrzów - zmierzy się na wyjeździe ze zwycięzcą ostatniej edycji, Liverpoolem.
ps