Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Paweł Słójkowski 26.11.2019

Liga Mistrzów: kolejny popis Lewandowskiego. Cztery gole w kwadrans

Robert Lewandowski potwierdził, że rozgrywa wybitny sezon. We wtorkowy wieczór Polak cztery razy pokonał bramkarza Crvenej Zvezdy Belgrad w spotkaniu fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Posłuchaj
  • Adam Matysek był pod wrażeniem dyspozycji Polaka (IAR)
  • Remis w tym spotkaniu spowodował, że awans do 1/8 finału zagwarantował sobie Real Madryt, który zremisował z również pewnym miejsca w fazie pucharowej Paris Saint-Germain 2:2 (1:0). Matysek podkreślał nieprzewidywalność spotkania (IAR)
  • Matysek jest zawiedziony postawą Lokomotivu (IAR)
  • Juventus wygrał z Atletico Madryt 1:0 i zapewnił sobie awans do fazy pucharowej z pierwszego miejsca w grupie. Atalanta ograła Dinamo Zagrzeb 2:0 i ma szanse na drugie miejsce w grupie. O szczegółach z Rzymu Piotr Kowalczuk (IAR)
  • Robert Podoliński, podkreśla że Lewandowski wspina się na wyżyny umiejętności (IAR)
  • Fenomenalny sezon, Lewandowski zawdzięcza tylko sobie - dodaje Podoliński (IAR)
Czytaj także
  • Przedostatnia kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów należała do Roberta Lewandowskiego
  • W najciekawszym meczu Real Madryt i PSG podzieliły się punktami
  • Do Ligi Mistrzów wrócił po dłuższej nieobecności Jose Mourinho

Bayern Monachium nie miał najmniejszych problemów w Belgradzie. Bawarczycy, którzy mieli na swoim koncie komplet punktów, chcieli podtrzymać świetną serię. Wynik meczu w 14. minucie otworzył Goretzka, kibice mistrza Niemiec mogli czekać na sześćdziesiąte trafienie w Lidze Mistrzów w wykonaniu Roberta Lewandowskiego. Doczekali się nie tylko tego.

Polak dopiął swego jeszcze w pierwszej części meczu, jednak po interwencji VAR trafienie (bardzo ładne zresztą) zostało anulowane. Kapitan biało-czerwonych powetował sobie to po przerwie, prezentując po wznowieniu gry prawdziwy show.

Najpierw zdobył gola z rzutu karnego, później trafił z najbliższej odległości. Ale to nie był koniec. Hat-tricka skompletował, wyprzedzając obrońcę i uderzając głową, a czwartego gola dołożył po tym, jak idealnym podaniem obsłużył go Ivan Perisić.

Sześć lat temu Lewandowski dokonał podobnego osiągnięcia jeszcze jako gracz Borussii Dortmund, w starciu z Realem Madryt.

Cztery gole w kwadrans? To dla naszego snajpera żadna nowość. W 77. minucie opuścił boisko i mógł zrobić to z poczuciem dobrze wykonanego obowiązku. Wtorkowe trafienia sprawiły, że Lewandowski na chwilę zrównał się w klasyfikacji strzelców wszech czasów Ligi Mistrzów z Benzemą.

Polak został też najlepszym strzelcem obecnej edycji Ligi Mistrzów. W końcówce szóstego gola dla Niemców dołożył Tolisso.

W największym hicie wtorkowych meczów Real Madryt podejmował PSG. Real chciał rewanżu na mistrzach Francji za wrześniową porażkę w Paryżu 0:3. Goście, mimo pewnego awansu, nie zamierzali odpuszczać. "Królewscy" wydają się mieć już kryzys za sobą. Przed trzema tygodniami rozgromili u siebie Galatasaray 6:0, a w Primera Division wygrali z Eibar 4:0 i w sobotę z Realem Sociedad San Sebastian 3:1.

W prestiżowym spotkaniu także wyglądali dobrze, naciskali od pierwszych minut i za sprawą niezawodnego w tym sezonie Karima Benzemy, szybko wyszli na prowadzenie. I grali koncertowo, szybko, z pomysłem, zadziornie i bardzo dobrze zarówno jako drużyna, jak i indywidualności. Zdominowali paryżan i wydawało się, że stać ich tutaj na naprawdę okazałe zwycięstwo.

Dużo emocji było jeszcze przed przerwą, kiedy czerwoną kartką ukarany został Thibaut Courtois, a PSG miało dostać jeszcze rzut karny. Sędzia skorzystał jednak z VAR i podyktował... rzut wolny dla Realu po tym, jak na początku akcji gości sfaulowany został Marcelo. Po przerwie Benzema dołożył drugiego gola, na co odpowiedział Mbappe. Paryżanie wyczuli swoją szansę i po chwili wyrównali stan rywalizacji. Choć emocji do ostatniego gwizdka nie brakowało, to wynik meczu nie uległ już zmianie.

W Turynie przepięknym trafieniem popisał się Dybala. Argentyńczyk zupełnie zaskoczył golkipera Atletico Madryt, umieszczając piłkę w siatce z piekielnie trudnej pozycji.

Ten jeden gol wystarczył do tego, by Włosi zapisali na swoim koncie komplet punktów. Atletico cały czas nie może być pewne awansu do fazy pucharowej.

Koszmarny wieczór przeżywał w Londynie Jose Mourinho, jednak tylko przez 45 minut. Nowy szkoleniowiec Tottenhamu, który w debiucie zdołał przełamać fatalną ligową serię bez zwycięstwa na wyjeździe, tym razem jednak wyglądało na to, że zostanie dobitnie uświadomiony, ile pracy czeka go w przeżywającym wyjątkowo trudny czas klubie.

Grający z Olympiakosem Tottenham koszmarnie wszedł w mecz. Najpierw sprezentował rywalom świetną szansę, którą ładnym strzałem wykorzystał El Arabi. Kilka minut później Grecy podwyższyli prowadzenie po stałym fragmencie gry. Tuż przed przerwą kontaktowego gola zdobył Dele Alli, który wykorzystał prosty błąd defensywy. W drugiej części gry do siatki trafił Harry Kane, a prowadzenie dał potężnym strzałem Serge Aurier. Wynik ustalił Kane, który wykorzystał precyzyjne dogranie Christiana Eriksena i sprawił, że sytuacja w grupie B jest już jasna - w fazie pucharowej zobaczymy Bayern i ubiegłorocznego finalistę.

Dwa mecze, dwa zwycięstwa - Jose Mourinho zaczyna przygodę z Tottenhamem w dobrym stylu.

Przed własną publicznością nie błysnął inny angielski zespół. Mistrz Anglii, Manchester City, nie zdołał pokonać Szachtara Donieck. Remis 1:1 na pewno może być traktowany jako zawód, jednak piłkarze Pepa Guardioli awans do kolejnej rundy mieli już właściwie w kieszeni.

Pierwsze zwycięstwo w tym sezonie w Lidze Mistrzów odniosła Atalanta Bergamo, która pokonała 2:0 Dinamo Zagrzeb.

Wyniki 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów sezonu 2019/20:

Crvena Zvezda Belgrad - Bayern Monachium 0:6 (0:1).

Bramki:
Leon Goretzka (14), Robert Lewandowski cztery (53-karny, 60, 64, 68), Corentin Tolisso (90).

Sędzia: Bjoern Kuipers (Holandia).

Tottenham - Olympiakos Pireus 4:2 (1:2).

Bramki: dla Tottenhamu - Dele Alli (45+1), Harry Kane dwie (50, 77), Serge Aurier (73); dla Olympiakosu - Youssef El Arabi (6), Ruben Semedo (19).

Sędzia: Georgi Kabakow (Bułgaria).

Atalanta Bergamo - Dinamo Zagrzeb 2:0 (1:0).

Bramki: Luis Muriel (27-karny), Alejandro Gomez (47).

Sędzia: Siergiej Karasiow (Rosja).

Manchester City - Szachtar Donieck 1:1 (0:0).

Bramki: dla Manchesteru - Ilkay Guendogan (57); dla Szachtara - Manor Solomon (70).

Sędzia: Slavko Vincic (Słowenia).

Galatasaray Stambuł - Club Brugge 1:1 (1:0).

Bramki: dla Galatasaray - Adem Buyuk (11); dla Club Brugge - Krepin Diatta (90+2).

Czerwone kartki: Krepin Diatta (Club Brugge, 90+3), Clinton Mata (Club Brugge, 90+3).

Sędzia: Ivan Kruzliak (Słowacja).

Lokomotiw Moskwa - Bayer Leverkusen 0:2 (0:1).

Bramki: Rifat Żemaletdinow (11-samob.), Sven Bender (54).

Sędzia: Michael Oliver (Anglia).

Występy Polaków we wtorkowych meczach 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów:

Crvena Zvezda Belgrad - Bayern Monachium (0:6)
Robert Lewandowski (napastnik Bayernu) - 77 minut, cztery gole
Lokomotiw Moskwa - Bayer Leverkusen (0:2)
Grzegorz Krychowiak (pomocnik Lokomotiwu) - cały mecz
Maciej Rybus (obrońca Lokomotiwu) - cały mecz
Adrian Stanilewicz (pomocnik Bayeru) - poza kadrą
Juventus Turyn - Atletico Madryt (1:0)
Wojciech Szczęsny (bramkarz Juventusu) - cały mecz, czyste konto
Atalanta Bergamo - Dinamo Zagrzeb (2:0)
Damian Kądzior (pomocnik Dinama) - rezerwowy

ps