Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Paweł Majewski 29.11.2019

Ekstraklasa: "Nafciarze" w kryzysie? Pewna wygrana Lecha w Płocku

Wisła Płock przegrała u siebie z Lechem Poznań 0:2 (0:1) w drugim piątkowym meczu 17. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Wygrana pozwoliła gościom awansować do czołowej ósemki tabeli oraz zbliżyć się do płocczan na punkt. 
Posłuchaj
  • Tymoteusz Puchacz cieszył się ze strzelonego gola (IAR)
  • Kapitan Wisły Dominik Furman nie ukrywał rozczarowania porażką (IAR)
Czytaj także
  • Podopieczni Dariusza Żurawia w przekroju całego meczu byli zdecydowanie lepsi i zasłużenie zwyciężyli 
  • Dla poznaniaków to drugie z rzędu zwycięstwo 
  • Gospodarze z kolei nie wygrali już od czterech meczów 

Lech przeważał od początku 

Goście już w drugiej minucie mogli zdobyć gola. Joao Amaral groźnie uderzył, ale piłka poszybowała minimalnie nad bramką. Portugalczyk był bardzo aktywny i pięć minut później, po podaniu swojego rodaka Pedro Tiby, znowu próbował zdobyć gola, ale został zablokowany i skończyło się na rzucie rożnym.

Przewaga Lecha była dość wyraźna. W trzynastej minucie z dystansu uderzał Karlo Muhar, ale Chorwatowi zabrakło precyzji. Gospodarze odpowiadali głównie stałymi fragmentami gry w wykonaniu Dominika Furmana, które jednak nie przynosiły żadnego efektu.

Przewaga udokumentowana 

Mecz nie był zbyt porywającym widowiskiem. Groźniejszy w ofensywie był jednak Lech i w 33. minucie to podopieczni Dariusza Żurawia wyszli na prowadzenie. Amaral przejął futbolówkę tuż przed polem karnym i podał w tempo do Tymoteusza Puchacza, który mocnym uderzeniem nie dał szans Thomasowi Daehne.

Do końca pierwszej połowy na boisku nie działo się już wiele ciekawego, jeśli nie liczyć kilkuminutowej przerwy, którą sprowokowali kibice gości, odpalając pirotechnikę. Na przerwę w znacznie lepszych humorach zeszli więc piłkarze Lecha, którzy nie grali wybitnego meczu, ale na tle płocczan prezentowali się dużo lepiej.

Po przerwie bez zmian 

Obraz gry w drugiej części wcale się nie zmienił. Strzałów na bramkę było jak na lekarstwo. W 56. minucie zza pola karnego uderzał Tiba, jednak kopnął piłkę zbyt wysoko. Poznaniacy byli groźniejsi, ale nie mieli zbyt wielu okazji do podwyższenia wyniku.

W 65. minucie obrońcy „Nafciarzy” zablokowali strzał Christiana Gytkjaera. Dobitka Tiby była natomiast zbyt lekka i Deahne bez trudu interweniował. Trzy minuty później niemiecki golkiper odbił piłkę przed siebie po strzale Darko Jevticia z rzutu wolnego, ale żaden z lechitów nie zdążył z dobitką.

Wreszcie coś się działo 

Jeszcze groźniej pod płocką bramką zrobiło się w siedemdziesiątej minucie. Tiba zagrał do Gytkjaera, ale reprezentant Danii nie potrafił pokonać bramkarza w sytuacji sam na sam. Daehne dobrze interweniował nogą. Pięć minut później niewiele brakowało, by niewykorzystane okazje zemściły się na gościach.

Podopieczni Radosława Sobolewskiego w ofensywie skupili się na stałych fragmentach gry i w 75. minucie byli o krok od wyrównania. Furman dośrodkował z rzutu rożnego, a do piłki doszedł Seweryn Michalski. Obrońca uderzył głową, ale jego strzał był minimalnie niecelny. Pięć minut później kolejną okazję miał natomiast Amaral, jednak Portugalczyk najpierw zwlekał ze strzałem, a potem uderzył nad bramką.

Płocczanie obudzili się dopiero w końcówce meczu. W 83. minucie bardzo groźnie z dystansu uderzył Furman, ale Mickey van der Hart zdołał odbić piłkę po strzale kapitana Wisły na rzut rożny. Przewaga płocczan nie przekładała się jednak na kolejne okazje.

Zabójcza kontra 

Co gorsza, w doliczonym czasie gry gospodarze stracili drugą bramkę. Van der Hart wykopał piłkę daleko. Na połowie płocczan przyjął ją Tiba, który bardzo szybko odegrał do Gytkjaera. Duńczyk nie miał problemów z trafieniem do siatki, zdobywając tym samym swojego jedenastego gola w sezonie.

Chwilę później sędzia Mariusz Złotek zakończył spotkanie. 

Kryzys rewelacji? 

Lechici odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu i w tabeli zajmują siódme miejsce (26 pkt). Piłkarze z Poznania tracą tylko punkt do szóstej Wisły, która na wygraną czeka już od czterech meczów. Wygląda na to, że niedawnego lidera Ekstraklasy dopadł kryzys formy...

Wisła Płock - Lech Poznań 0:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Tymoteusz Puchacz (30), 0:2 Christian Gytkjaer (90+1).

Żółta kartka - Wisła Płock: Grzegorz Kuświk. Lech Poznań: Wołodymyr Kostewycz, Tymoteusz Puchacz.

Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola). Widzów: 4 501.

Wisła Płock: Thomas Daehne - Cezary Stefańczyk, Michał Marcjanik, Alan Uryga, Damian Michalski - Damian Rasak, Dominik Furman, Giorgi Merebaszwili, Mateusz Szwoch (63. Grzegorz Kuświk), Piotr Tomasik (73. Suad Sahiti) - Ricardinho (82. Olaf Nowak).

Lech Poznań: Mickey van der Hart - Lubomir Satka, Tomasz Dejewski, Thomas Rogne, Wołodymyr Kostewycz - Karlo Muhar, Pedro Tiba, Joao Amaral (89. Jakub Moder), Darko Jevtić (84. Filip Marchwiński), Tymoteusz Puchacz (76. Jakub Kamiński) - Christian Gytkjaer. 

Wyniki meczów 17. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:

KGHM Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 2:0 (1:0)
Wisła Płock - Lech Poznań 0:2 (0:1)

Pozostałe mecze kolejki
2019-11-30:
Arka Gdynia - Pogoń Szczecin (15.00)
Piast Gliwice - Śląsk Wrocław (17.30)
Legia Warszawa - Korona Kielce (20.00)
2019-12-01:
Raków Częstochowa - Jagiellonia Białystok (12.30)
ŁKS Łódź - Cracovia Kraków (15.00)
Wisła Kraków - Lechia Gdańsk (17.30)

Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)
1. Pogoń Szczecin 16 9 4 3 20-13 31 +7
2. Cracovia Kraków 16 9 3 4 24-14 30 +10
3. Śląsk Wrocław 16 8 6 2 23-15 30 +8
4. Legia Warszawa 16 9 2 5 29-17 29 +12
5. Piast Gliwice 16 8 4 4 19-14 28 +5
6. Wisła Płock 17 8 3 6 22-26 27 -4
7. Lech Poznań 17 7 5 5 29-18 26 +11
8. Jagiellonia Białystok 16 7 5 4 27-20 26 +7
9. Lechia Gdańsk 16 6 6 4 20-16 24 +4
10. KGHM Zagłębie Lubin 17 6 4 7 27-25 22 +2
11. Raków Częstochowa 16 6 1 9 17-24 19 -7
12. Górnik Zabrze 17 3 8 6 16-23 17 -7
13. Korona Kielce 16 4 3 9 10-19 15 -9
14. Arka Gdynia 16 3 4 9 12-25 13 -13
15. ŁKS Łódź 16 3 2 11 16-29 11 -13
16. Wisła Kraków 16 3 2 11 15-28 11 -13
W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze

Mecze w następnej kolejce
2019-12-06:
Korona Kielce - Arka Gdynia (18.00)
Górnik Zabrze - Wisła Kraków (20.30)
2019-12-07:
Jagiellonia Białystok - KGHM Zagłębie Lubin (15.00)
Lech Poznań - ŁKS Łódź (17.30)
Lechia Gdańsk - Wisła Płock (20.00)
2019-12-08:
Cracovia Kraków - Raków Częstochowa (12.30)
Pogoń Szczecin - Piast Gliwice (15.00)
Śląsk Wrocław - Legia Warszawa (17.30)

pm