Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Paweł Słójkowski 04.12.2019

Joshua - Ruiz II. Pretendent zainkasuje fortunę, ale może stracić znacznie więcej

Anthony Joshua, który wystąpi w roli pretendenta do tytułów mistrza federacji IBF, IBO, WBA i WBO, zgarnie za sobotni pojedynek z Andym Ruizem Juniorem sześć razy więcej niż jego rywal. To jednak na nim będzie ciążyć ogromna presja.

Wielki rewanż Anthony'ego Joshuy (22-1, 21 KO) z Andym Ruizem Juniorem (33-1, 22 KO), który w czerwcu odebrał Anglikowi pasy mistrzowskie IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej, odbędzie się 7 grudnia w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej.

Kontrowersji związanych z wyborem tego miejsca oczywiście nie brakowało, jednak zeszły one na dalszy plan z dwóch powodów - tego, jak interesująco zapowiada się ten pojedynek, i kosmicznej kwoty, jaką zgarnie nie mistrz, a pretendent.

1 czerwca w Nowym Jorku doszło nie tyle do niespodzianki, co sensacji, której świadkami były miliony. Skazany na pożarcie Ruiz znokautował mistrza świata i został pierwszym meksykańskim czempionem wagi ciężkiej w historii. Ruiz leżał na deskach, był o krok od porażki, ale w kluczowym momencie zadał ciosy, które wstrząsnęły faworytem i wprawiły wszystkich w osłupienie.

Kolejne minuty tylko potwierdziły, że to nie Meksykanin będzie między linami ofiarą. Ostatecznie sędzia przerwał zmagania w siódmej rundzie, kiedy Brytyjczyk nie był w stanie kontynuować walki po kolejnych nokdaunach.

Źródło: YouTube/MMA

Joshua od razu rozpoczął przygotowania do rewanżu, jednak tym razem nie może już być tak pewny siebie. Nie dość, że Ruiz także nie próżnował i na pierwszy rzut oka widać, że nie zamierza wyjść do ringu tylko po wypłatę, to pretendent ma w tej walce do stracenia znacznie więcej. Dla 29-letniego Anglika porażka może okazać się końcem dyskusji o jego wielkości. Przez lata kreowany był na czołowego boksera królewskiej kategorii wagowej, co spotykało się z różnymi reakcjami. Krytycy będą mieli już dwa potężne argumenty, które zaświadczą przeciwko byłemu mistrzowi.

- Nie chcę 15 minut sławy, chcę, żeby to trwało. Wygram dokładnie tak samo, jak stało się to w czerwcu - mówił Ruiz, który jednocześnie zaznaczał, że nie chciał na siłę zmieniać tego, co dobrze działało w Nowym Jorku. Przez większość czasu pracował nad szybkością i techniką. I trzeba przyznać, że tę pierwszą widać wyraźnie.

Wielkie zmiany ma zaś za sobą Joshua. Brytyjczyk poświęcił ostatnie miesiące na przebudowę swojej sylwetki, wygląda w tym momencie imponująco. Problem w tym, że podobnie można było napisać przed pierwszą walką, której nie rozstrzygnęły mięśnie i czas spędzony na siłowni.

Sensacyjny mistrz zarobi za ten pojedynek 13 milionów dolarów, co oczywiście jest kwotą ogromną, jednak wypada wyjątkowo blado przy gaży, która czeka na jego rywala. Pretendent zainkasuje 85 milionów dolarów. W sumie wypłaty dla pięściarzy stanowią czwartą najwyższą kwotę w historii boksu. Więcej dochodu przynosiły pięściarzom tylko walki Floyda Mayweathera Juniora.

Na sobotniej gali przed starciem Joshua - Ruiz będzie można zobaczyć pojedynki m.in. Aleksandra Powietkina z Michaelem Hunterem oraz Mariusza Wacha z Dillianem Whyte'em.

ps