- Sobotnia walka w Arabii Saudyjskiej była pojedynkiem rewanżowym, po tym jak 1 czerwca Meksykanin sprawił ogromną niespodziankę pokonując Joshuę
- Przed kilkoma miesiącami w Nowym Jorku doszło właściwie do sensacji, której świadkami były miliony. Skazany na pożarcie Ruiz znokautował mistrza świata i został pierwszym meksykańskim czempionem wagi ciężkiej w historii
- Ruiz leżał na deskach, był o krok od porażki, ale w kluczowym momencie zadał ciosy, które wstrząsnęły faworytem i wprawiły wszystkich w osłupienie
- Rewanż nie był już tak spektakularnym pojedynkiem, bo po bokserskich szachach Joshua odebrał pasy Meksykaninowi
- Joshua po pokonaniu Ruiza został liderem wagi ciężkiej statystycznego portalu boxrec.com
- Meksykanin spadł na piątą pozycję
Anthony Joshua - Andy Ruiz Jr. W pierwszej walce narodził się prawdziwy Rocky Balboa? A.Kostyra: zbyt często wypisuje się nekrologi bokserom
Tuż po gali Ruiz mówił, że byłby zainteresowany kolejnym, trzecim starciem z Joshuą. - On wygrał tylko jedną walkę - grzmiał Meksykanin, który nie zebrał dobrej prasy po tym pojedynku.
Pierwszym zarzutem wobec pięściarza była jego mało atletyczna budowa. - Przepraszam trenera, przepraszam tatę. Jestem rozczarowany. Byłem jednak za gruby - przyznał po walce Ruiz, który wniósł na wagę aż 128,5 kg, czyli aż o siedem kg więcej niż przed czerwcową walką z Joshuą.
Dziennikarze przed starciem podejrzewali, że Ruiz chciał zakpić z Joshuy, wprowadzając go w błąd swoja wagą, mówiono, że Meksykanin waży tak dużo, bo do wielkiego sombrero włożył sobie kowadło. Okazało się jednak, że w ringu pojawił się człowiek, który najwyraźniej nie zadbał o formę. - Za długo imprezowałem po pokonaniu w czerwcu Joshuy - przyznał z rozbrajającą szczerością Ruiz i obiecał, że teraz będzie inaczej.
Mimo porażki Ruiz na brak propozycji raczej narzekać nie będzie. Czy dojdzie do trzeciego pojedynku z Joshuą? Na pewno byłby to kolejny powód do zarobienia niebotycznych sum, bo zainteresowanie kibiców nie spadło. Być może pojawią się jednak także inne propozycje.
Według dziennikarza telewizji ESPN Steve'a Kima, ciekawym starciem byłby pojedynek Ruiza z polskim pięściarzem Adamem Kownackim.
"Walką, która byłaby najfajniejsza do oglądania, która byłaby starciem w starym stylu, byłaby konfrontacja Ruiza z Kownackim. W przeciwieństwie do Joshuy Kownacki nie byłby tak ruchliwym celem. Obaj mogliby się łatwo namierzyć na środku ringu. Ruiz vs. Kownacki to jedna z najlepszych walk do zrobienia w kategorii ciężkiej!" – napisał Kim na stronie espn.com i dodał, że ważna jest odpowiedź na pytanie "czy Ruiz który zarobił miliony w 2019 roku, będzie odpowiednio zmotywowany i skupiony na sporcie?".
Celem Adama Kownackiego jest zdobycie mistrzostwa świata. Kownacki jest niepokonany i wciąż daje sygnał, że jest gotowy do rywalizacji o pas. Póki co nie otrzymał jednak takiej szansy.
(ah)