Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Mateusz Brożyna 20.12.2019

Ekstraklasa. Cracovia pokonała Śląsk Wrocław, "Pasy" przezimują na pozycji wicelidera

Cracovia pokonała Śląsk Wrocław 2:0 (0:0) w meczu 20. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Krakowianie zdecydowanie przeważali, a gole strzelili w drugiej połowie - w 57. minucie do siatki trafił Tomas Vestenicky, a w 73. Rafael Lopes.
Posłuchaj
  • Tomas Vestenicky - co nie dziwne - jest zadowolony (IAR)
  • Kapitan Śląska Krzysztof Mączyński wie, że on i jego koledzy tym razem zawiedli (IAR)
Czytaj także
  • Cracovia wiceliderem (36 pkt), Pogoń jest trzecia (35 pkt), Śląsk czwarty (34 pkt), a Korona trzynasta (21 pkt)
  • O 20.30 początek meczu Zagłębia Lubin z liderem, Legią Warszawa
  • rozegranym o tej porze innym spotkaniu 20. kolejki, Pogoń Szczecin niespodziewanie przegrała z Koroną Kielce 0:1 (0:0)

Przed rozpoczęciem gry minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego kilka dni temu generała Tadeusza Bieńkowicza ps. Rączy, żołnierza AK, kawalera Orderu Virtuti Militari, skazanego przez komunistyczne władze na karę śmierci, zamienioną na dożywocie.

Trener gości posłał do gry taki sam skład, jak w ostatnim, zremisowanym 1:1 spotkaniu z Lechem Poznań, ale dość szybko musiał zastąpić kontuzjowanego Michała Chrapka Jakubem Łabojką.

>>> Czytaj więcej: Znamy datę operacji Lewandowskiego. Zabieg tuż po meczu 

Z kolei trener Probierz posadził na ławce rezerwowych Mateusza Wdowiaka i Rafaela Lopesa. Dla Portugalczyka był to pierwszy mecz, którego nie zaczął w wyjściowym składzie. Jego miejsce zajął Tomas Vestenicky, który wreszcie mógł się wykazać na swojej optymalnej pozycji, czyli na środku ataku.

Słowak był bardzo aktywny. W 15. minucie świetnie podał do Cornela Rapy, lecz Rumun oddał zły, niecelny strzał. Chwilę później Vestenicky sam mógł dać Cracovii prowadzenie, ale Matus Putnucky popisał się świetną interwencją.

W pierwszej połowie generalnie mecz stał na przeciętnym poziomie, mało było składnych akcji. Wrocławianie najbliżej objęcia prowadzenia byli w 18. minucie, gdy Łabojko strzelił z 17 metrów tuż obok słupka.

Cracovia po przerwie, jak to ma ostatnio w zwyczaju na swoim stadionie, mocniej zaatakowała i w końcu objęła prowadzenie. Po rozegraniu rzutu rożnego Vestenicky kopnął z linii pola karnego, a piłka w gąszczu nóg zawodników, znalazła drogę do bramki.

adam buksa 1200 f.jpg
Oficjalnie: Adam Buksa piłkarzem New England Revolution

To było pierwsze trafienie słowackiego napastnika w tym sezonie. Vestenicky został też trzynastym zawodnikiem "Pasów", który w obecnych rozgrywkach wpisał się na listę strzelców.


Po objęciu prowadzenia Cracovia wciąż przeważała i efekt tego przyszedł w 73. minucie. Ponownie z rzutu rożnego dośrodkował Sergiu Hanca, a wprowadzony chwilę wcześniej Rafael Lopes głową posłał piłkę do siatki. Portugalczyk przerwał tym samym trwającą od 25 października serię sześciu spotkań bez gola.

>>> Czytaj więcej: Sensacja w Szczecinie. Zdziesiątkowana Korona wywozi punkty

Gospodarze już do końca w pełni kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Dla Cracovii był to szósty kolejny mecz (łącznie z Pucharem Polski), w którym na swoim stadionie nie straciła bramki.

Śląsk kompletnie zawiódł. W drugiej połowie goście nie przeprowadzili żadnej groźnej akcji, a już w doliczonym czasie gry Filip Markovic otrzymał czerwoną kartkę za faul na Ołeksiju Dytiatjewie.

EastNews Adam Buksa 1200.jpg
Buksa pożegnał się z Pogonią: życzę Wam mistrzostwa Polski


Cracovia - Śląsk Wrocław 2:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Tomas Vestenicky (57), 2:0 Rafael Lopes (73-głową)

Czerwona kartka - Śląsk Wrocław: Filip Marković (90+2-faul)

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)

Cracovia: Michal Peskovic – Cornel Rapa, Michał Helik, Ołeksij Dytiatjew, Kamil Pestka - Sergiu Hanca, Janusz Gol, Sylwester Lusiusz (71. Rafael Lopes), Pelle van Amersfoort, Michal Siplak (70. Mateusz Wdowiak) - Tomas Vestenicky (85. Filip Piszczek)

Śląsk: Matus Putnocky - Kamil Dankowski, Israel Puerto, Wojciech Golla, Dino Stiglec - Robert Pich (65. Lubambo Musonda), Diego Zivulic (79. Filip Markovic), Krzysztof Mączyński, Michał Chrapek (14. Jakub Łabojko), Przemysław Płacheta - Mateusz Cholewiak

(mb)