Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Mateusz Brożyna 20.12.2019

Ekstraklasa. Sensacyjna porażka Pogoni Szczecin, osłabiona Korona Kielce wywozi komplet punktów

W innym spotkaniu 20. kolejki Ekstraklasy, Pogoń Szczecin niespodziewanie przegrała z Koroną Kielce 0:1 (0:0). Kielczanie od końcówki pierwszej połowy grali w osłabieniu, gdy czerwoną kartkę dostał Ognjen Gnjatić - mimo to zwyciężyli, a jedyną bramkę zdobył w 50. minucie Matej Pucko.
Posłuchaj
  • Wygrana zdziwiła bramkarza Korony Marka Kozioła (IAR)
  • Obrońca "Portowców" Igor Łasicki nie może zrozumieć czemu jego ekipie ostatnio wiedzie się tak słabo (IAR)
Czytaj także
  • W równoległym meczu Cracovia pokonała Śląsk Wrocław 2:0 (0:0). Krakowianie zdecydowanie przeważali, a gole strzelili w drugiej połowie - w 57. minucie do siatki trafił Tomas Vestenicky, a w 73. Rafael Lopes
  • Cracovia wiceliderem (36 pkt), Pogoń jest trzecia (35 pkt), Śląsk czwarty (34 pkt), a Korona trzynasta (21 pkt)
  • O 20.30 początek meczu Zagłębia Lubin z liderem, Legią Warszawa
EastNews Adam Buksa 1200.jpg
Buksa pożegnał się z Pogonią: życzę Wam mistrzostwa Polski

Do spotkania gospodarze przystępowali osłabieni. Adam Buksa został sprzedany do New England Revolution, a Zvonimir Kozulj pauzował za kartki. Portowcy w starciu, które mogło dać im miejsce na szczycie tabeli musieli więc radzić sobie bez dwóch kluczowych zawodników. Kielczanie z kolei nie mogli korzystać z usług Rodrigo Zalazara, Marcina Cebuli, Ivana Marqueza, Mateusza Spychały oraz Michala Papadopoulosa i walczyli w Szczecinie o wyjście ze strefy spadkowej przed przerwą zimową.

>>> Czytaj więcej: Śląsk bez argumentów w Krakowie. "Pasy" wiceliderem tabeli

Pierwsza połowa była wyrównana. Pogoń i Korona chciały przejąć inicjatywę. Pierwsi zaatakowali "Portowcy". Długie podanie otrzymał Michalis Manias, ale nie dał rady skutecznie przelobować Marka Kozioła. W 12. minucie odpowiedzieli złocisto-krwiści. Lewą stroną boiska popędził Matej Pućko. Słoweniec przegrał jednak pojedynek sam na sam z Dante Stipicą. Kolejną dobrą sytuację stworzyli sobie gospodarze. W dogodnej sytuacji znalazł się Santeri Hostikka. Fin chybił z ósmego metra. Najważniejsze wydarzenie pierwszej części meczu wydarzyło się jednak dopiero w doliczonym czasie. Ognjen Gnjatic brutalnie zaatakował Michalisa Maniasa i po analizie VAR został ukarany czerwoną kartką.


W przerwie na stadionie przy Karłowicza pożegnano Adama Buksę. Piłkarz, który będzie teraz występował w MLS ze wzruszeniem podziękował kibicom za czas spędzony w Szczecinie i obiecał, że będzie śledził wyniki byłego zespołu.

W drugą połowę lepiej weszli goście. W 50. minucie fatalny błąd popełnił Tomas Podstawski, który podał do Pućki. Napastnik Korony bez problemów minął Konstantinosa Triantafyllopoulosa i pokonał Stipicę. Po otwierającym golu widowisko wyraźnie się ożywiło. Przez kilka minut kielczanie próbowali podwyższyć prowadzenie. Chwilę później do głosu doszli Portowcy. W dogodnej sytuacji Srdjan Spiridonovic strzelił w obrońcę przyjezdnych. Kolejne ataki wskazywały na to, że Pogoń w końcu skruszy mur Korony. Podopieczni Kosty Runjaica razili jednak nieskutecznością. Najlepszą sytuację do zdobycia bramki zmarnowali w 87. minucie. Triantafyllopoulos znalazł się sam na sam z Koziołem i strzelił obok bramki. Ostatecznie Pogoń nie zdołała doprowadzić do remisu.


Pogoń Szczecin - Korona Kielce 0:1 (0:0)

adam buksa 1200 f.jpg
Oficjalnie: Adam Buksa piłkarzem New England Revolution

Bramki: 0:1 Matej Pucko (50)

Czerwona kartka - Korona Kielce: Ognjen Gnjatić (45+3-faul)

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)

Pogoń: Dante Stipica - David Stec, Kostas Triantafyllopoulos, Igor Łasicki, Hubert Matynia - Santeri Hostikka (61. Adam Frączczak), Marcin Listkowski (69. Damian Dąbrowski), Tomas Podstawski (54. Marcel Wędrychowski), Sebastian Kowalczyk, Srdjan Spiridonovic - Michalis Manias

Korona: Marek Kozioł - Grzegorz Szymusik, Themistoklis Tzimopoulos, Adnan Kovacevic, Nemanja Miletic - Andres Lioi (46. Milan Radin), Ognjen Gnjatic, Erik Pacinda (90. Ivan Jukic), Jakub Żubrowski, Michael Gardawski - Matej Pucko

>>> Czytaj więcej: Znamy datę operacji Lewandowskiego. Zabieg tuż po meczu 

(mb)