- Wzywamy USA, aby nie nadużywały siły, i apelujemy do stron (zaangażowanych w konflikt) o powściągliwość, aby uniknąć pogorszenia sytuacji - powiedział Geng. Dodał, że "ryzykowne działania militarne podjęte przez USA w ostatnich dniach nie są zgodne z podstawowymi normami stosunków międzynarodowych".
Pekin skrytykował też Waszyngton za grożenie Irakowi sankcjami, gdyby Bagdad zdecydował się na wydalenie zagranicznych kontyngentów z tego kraju. - Chiny konsekwentnie przeciwstawiają się nierozważnemu stosowaniu sankcji lub grożeniu nimi. Życzylibyśmy sobie, aby zaangażowane państwa, a zwłaszcza wielkie państwa leżące poza regionem mogły zrobić coś więcej na rzecz pokoju na Bliskim Wschodzie oraz pokoju i stabilizacji, a także unikały podejmowania kroków prowadzących do eskalacji napięć - powiedział Geng.
"Stany Zjednoczone czeka czarny dzień". Iran grozi i opłakuje Solejmaniego
W poniedziałek w Teheranie rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe Solejmaniego, które zgromadziły setki tysięcy osób, a według niepotwierdzonych informacji irańskiej telewizji państwowej "miliony" ludzi, którzy chcą pożegnać generała.
Groźby wobec USA
Chamenei w piątek ogłosił trzy dni żałoby narodowej po śmierci generała, którego silna pozycja polityczna w Iranie wynikała między innymi właśnie z bliskich relacji z ajatollahem.
Nowy przywódca Al-Kuds, Esmail Gani, który był do tej pory zastępcą Solejmaniego, zagroził zemstą Stanom Zjednoczonym, mówiąc, że "z całą pewnością" podjęte zostaną stosowne kroki, a Iran będzie nadal szedł drogą wyznaczoną przez Solejmaniego, aby wypchnąć wszystkie siły USA z całego Bliskiego Wschodu.
Solejmani zostanie we wtorek pochowany w rodzinnym mieście Kermanie. Associated Press podkreśla, że jego śmierć na jakiś czas uciszyła antyrządowe protesty, które wstrząsały Iranem od połowy listopada.
Wycofanie się z porozumienia nuklearnego
Po niedzielnym nadzwyczajnym posiedzeniu irańskiej krajowej rady bezpieczeństwa, zwołanym po zabiciu Solejmaniego, Teheran poinformował, że nie będzie już stosował się do ograniczeń wynikających z porozumienia nuklearnego z 2015 roku.
W oświadczeniu rząd Iranu zapowiedział, że nie będzie przestrzegał ograniczeń dotyczących wzbogacania uranu, ilości magazynowanego wzbogaconego uranu, a także badań i rozwoju w tej dziedzinie.
Ryzyko eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie spowodowało w poniedziałek od rana spadki na giełdach w Azji i Europie; cena baryłki ropy Brent - po raz pierwszy od trzech miesięcy - przekraczała 70 dol., co oznacza, że od zabicia Solejmaniego wzrosła prawie o 6 proc. - podaje Associated Press. Rosną też notowania złota i tzw. bezpiecznych walorów.
kad