W czwartek Sejm głosował nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy o opłatach abonamentowych. Przewiduje ona wprowadzenie rekompensaty w łącznej wysokości 1,95 mld zł w 2020 r. dla TVP i Polskiego Radia w związku z utraconymi wpływami.
W głosowaniu nie wzięli udziału posłowie opozycji, poza dwoma posłankami z Koalicji Obywatelskiej - Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej i Małgorzaty Tracz, które zagłosowały przeciw. W sumie głosowało 230 posłów.
Dotacja budżetowa dla mediów publicznych. Budka: doszło do wpadki opozycji
Politycy klubów opozycyjnych przyznawali wcześniej, że uzgodnili, iż nie wezmą udziału w tym głosowaniu, aby w ten sposób uniemożliwić przyjęcie ustawy.
"Za dużo blamażów"
Jak podaje Wirtualna Polska "Borys Budka - który jest faworytem w wyborach na szefa PO - zwołał już posiedzenie klubu. Miał przestrzegać na nim posłów i posłanki, że nie ma możliwości, by kogoś nie było na następnym posiedzeniu Sejmu, gdy ten – po poprawkach Senatu – zajmować się będzie pisowską ustawą dyscyplinującą sędziów".
– Za dużo tych blamażów w ostatnim czasie. Jeśli będzie trzeci, to klub się nie tylko skompromituje do końca, ale po prostu rozwali – twierdzi jeden z rozmówców portalu.
Przypomnijmy, że w grudniu - podczas głosowania w sprawie porządku obrad dotyczących projektu ustawy PiS o sędziach - w Sejmie nie było ponad 30 posłów PO, Lewicy i PSL. Wszyscy zostali ukarani. Musieli zapłacić po 1000 zł.
Według WP tym razem kar nie będzie.
kad, wp.pl