Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Michał Fabisiak 15.01.2020

Koniec jedności opozycji w Senacie? Niespodzianka w głosowaniu ws. KRS

Senat nie przychylił się do wniosku Koalicji Obywatelskiej o przełożenie na kolejne posiedzenie wyboru senackich przedstawicieli do Krajowej Rady Sądownictwa. W głosowaniu nad tym punktem padł remis 49 do 49, ponieważ stanowisko PiS poparli senatorowie niezależni. Czy to zapowiedź końca jedności opozycji w Senacie?

Wniosek senatora Leszka Czarnobaja (KO) poparło 43 senatorów Koalicji Obywatelskiej, 3 senatorów Polskiego Stronnictwa Ludowego, 2 senatorów SLD i 1 senator niezrzeszony. Przeciw zagłosowało 46 senatorów klubu PiS oraz 3 senatorów z Koła Niezależnych Senatorów, które tworzą Lidia Staroń, Krzysztof Kwiatkowski i Wadim Tyszkiewicz. Takie rozkład głosów oznacza, że wniosek KO przepadł w głosowaniu.

O, ile senator Staroń jest postrzegana jako polityk wspierający PiS - w poprzedniej kadencji bardzo często głosowała identycznie jak partia rządząca, a w okręgu, w którym startowała PiS nie wystawiło kandydata w ostatnich wyborach, czym ułatwiło jej zdobycie mandatu - o tyle głosowania senatorów Kwiatkowskiego i Tyszkiewicza są pewnym zaskoczeniem. Należy przypomnieć, że to właśnie między innymi dzięki poparciu wspomnianej trójki Tomasz Grodzki z KO został wybrany na marszałka Senatu.

W ocenie Stanisława Karczewskiego, wicemarszałka Senatu z Prawa i Sprawiedliwości, wniosek senatorów KO dotyczący KRS, oprócz politycznych powodów, o których mówił senator Czarnobaj, miał jeszcze jedną przyczynę. - Nieoficjalny jest taki, że między sobą panowie i państwo nie mogę dogadać się kogo tam delegować - tłumaczy Karczewski. 

Zdaniem senatora Prawa i Sprawiedliwości Jana Marii Jackowskiego na wynik wspomnianego głosowania złożyła się mobilizacja klubu PiS oraz jej brak po stronie senackiej większości. - Widać wyraźnie, że w kwestiach głosowań liczy się przede wszystkim dyscyplina i mobilizacja - mówi portalowi PolskieRadio24.pl senator Jackowski. W opinii polityka PiS sytuacja ta pokazuje, że w tej kadencji Senatu wyniki głosowań będą ważyć się do ostatniej chwili.  

- Od początku tej kadencji mówiłem, że siły są bardzo wyrównane i będą głosowania, w których opozycja będzie przegrywać ze względu na brak dyscypliny czy frekwencję - tłumaczy Jackowski. W jego ocenie z każdym kolejnym posiedzeniem te dwa czynniki będą się coraz bardziej uwidaczniać. - W tych pierwszych miesiącach nowej kadencji mamy mobilizację opozycji. Przypuszczam, że z czasem ta mobilizacja będzie coraz mniejsza i dlatego będą głosowania, które będą zaskakiwały i samą opozycję i opinię publiczną - dodaje senator PiS-u.

Senatorowie Koalicji Obywatelskiej przekonują, że ma powodów do niepokoju, a wynik dzisiejszego głosowania nie zagraża senackiej większości. - Senatorowie niezależni są niezależni w związku z czym podejmują niezależne decyzję - tak wynik dzisiejszego głosowania ocenił w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl senator KO Adam Szejnfeld. - Być może było jakieś niedogranie na łączach, ale nie sądzę, żeby dotyczyło to spraw o fundamentalnej wadze dla demokracji czy praworządności - tłumaczy senator KO. 

Zdaniem Adama Szejnfelda nie należy przywiązywać dużej uwagi do przegranego głosowania. - Ono nie dotyczyło żadnej ustawy czy oceny KRS jako całości, tylko porządku obrad. W związku z czym nie ma zasadniczego znaczenia - mówi Szejnfeld. 

Senatorowie niezależni nie chcą rozmawiać o tym dlaczego zagłosowali przeciwko wnioskowi KO. - Bez komentarza - powiedziała portalowi PolskieRadio24.pl senator Lidia Staroń. Wypowiedzi w tej sprawie odmówił nam również senator Krzysztof Kwiatkowski.

- Nie wiem jak interpretować ich głosowanie, jako wypadek przy pracy? Trudno powiedzieć. O trwałej zmianie można by wnosić dopiero, jakby powtórzyło się to przy następnym głosowaniu. Głosowań będzie jeszcze wiele, więc trudno przewidzieć, jak to się będzie dalej układać. Będziemy to obserwować, ponieważ jest to coś nowego - mówi portalowi PolskieRadio24.pl senator Prawa i Sprawiedliwości Michał Seweryński. 

Należy przypomnieć, że nie jest to pierwsza wizerunkowa wpadka opozycji w tej kadencji parlamentu. W Sejmie przegrała ona głosowanie w sprawie trybu procedowania ustawy w sprawie zmian w sądownictwie. Choć większość w tej izbie ma Prawo i Sprawiedliwość, to wynik głosowania z powodu  nieobecności części posłów PiS, spowodowanej ich obowiązkami w rządzie, mógł być korzystny dla opozycji. Jej posłowie nie przyszli jednak na poranne głosowanie z nie wiadomych powodów.

Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl