Leżąca w Afryce Północnej, niedaleko granic Europy Libia jest uważana za państwo upadłe. Po tym jak rewolucja arabskiej wiosny dziewięć lat temu odsunęła od władzy wieloletniego dyktatora Muamara Kadafiego, walczące o jego obalenie bojówki same rozpoczęły konflikt między sobą, który z przerwami trwa do dzisiaj.
Prezydent Turcji sugeruje możliwość wysłania wojsk do Libii
Uznawany przez społeczność międzynarodową rząd panuje wyłącznie w stolicy kraju, a wspierane przez Rosję oddziały rebeliantów pod dowództwem generała Khalify Haftara zdobywają kolejne tereny w kraju i walczą o przejęcie kontroli nad Trypolisem. Zwaśnione strony spotkały się w tym tygodniu na rozmowach pokojowych w Moskwie, ale Haftar opuścił Rosję i nie doszło do porozumienia.
"Haftarowi zależy na porozumieniu"
Szef niemieckiej dyplomacji Heiko Mass poinformował, ze Haftarowi zależy na porozumieniu i że weźmie on udział w organizowanych w niedzielę przez niemiecki rząd w Berlinie kolejnych rozmowach pokojowych. Po drodze do Niemiec libijski generał miał też rozmawiać o ewentualnym zawieszeniu broni w czasie krótkiej wizyty w stolicy Grecji.
Libia jest jednym z czołowych eksporterów ropy naftowej w regionie. Niestabilność w kraju spowodowała, że w ostatnich latach kraj stał się także hubem dla przemytników, którzy nielegalnie przerzucali emigrantów do Europy. Mimo zapowiedzi szerokiej współpracy z Libią przez Unię Europejską, nie udało się na razie poprawić bezpieczeństwa ani sytuacji gospodarczej w kraju.
kad