Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Paweł Majewski 25.01.2020

Bundesliga: Bayern zdeklasował Schalke. Kolejny gol Roberta Lewandowskiego

Piłkarze Bayernu Monachium pewnie pokonali u siebie Schalke 04 Gelsenkirchen 5:0 (2:0) w meczu 19. kolejki Bundesligi. Robert Lewandowski zdobył jedną z bramek dla Bawarczyków. Mistrzowie Niemiec zbliżyli się na dystans punktu do prowadzącego w tabeli RB Lipsk. 
  • Goście nie mieli żadnych szans na Allianz Arena
  • Lewandowski do zdobytego gola dorzucił asystę 
  • Dla Polaka to już dziewiąty z rzędu mecz z Schalke, w którym trafił do siatki
  • "Lewy" wyrównał tym samym ligowy rekord 

Lider coraz bliżej 

Obrońcy tytułu wykorzystali szansę, by zmniejszyć stratę do rywali z Lipska, którzy w piątek przegrali z Eintrachtem Frankfurt (0:2). Na mecz z zespołem z Zagłębia Ruhry szczególnie nastawiać mógł się też Lewandowski, który w poprzednich ośmiu spotkaniach z Schalke znajdował drogę do siatki.

Świetny początek 

Już w szóstej minucie Polak przedłużył świetną passę. "Lewy" wykorzystał błąd bramkarza Marcusa Schuberta, który między słupkami gości zastępował zawieszonego Alexandra Nubela. Golkiper minął się z piłką przy dośrodkowaniu, a Ivan Perisić szybko odegrał do Lewandowskiego, który nie zmarnował okazji i zdobył swojego 21. gola w ligowym sezonie.

VAR przeszkodził 

W pierwszej połowie Bawarczycy jeszcze trzykrotnie pokonywali bramkarza rywali, ale aż dwa gole zostały nieuznane po sprawdzeniu w systemie VAR ze względu na pozycję spaloną. Jedną z anulowanych bramek strzelił zresztą Lewandowski. Tuż przed końcem pierwszej części prawidłowego gola zdobył z kolei Thomas Mueller, który wykończył zespołową akcję. 

Pogrom po przerwie 

Trzy minuty po powrocie na boisko było już 3:0. W zamieszaniu po rzucie rożnym piłka trafiła do Leona Goretzki, a ten pięknym strzałem nożycami pokonał Schuberta. Dziesięć minut później golkiper gości znowu musiał sięgnąć do siatki po piłkę. Akcję Bawarczyków rozpoczął przechwyt Joshuy Kimmicha, a zakończył Thiago Alcantara, który zamienił na gola podanie Lewandowskiego.

W końcówce regulaminowego czasu gry wynik ustalił Serge Gnabry. Po strzale skrzydłowego piłka odbiła się od... nogi Schuberta i wpadła do siatki. Wysoki wynik w pełni oddaje całkowitą dominację mistrzów Niemiec. 

Rekordowy "Lewy" 

Lewandowski ma zresztą więcej powodów do zadowolenia. Dzięki zdobytej bramce powrócił na samodzielne prowadzenie w klasyfikacji strzelców Bundesligi (jednego gola mniej ma Timo Werner z RB Lipsk).

Ponadto 31-latek wyrównał rekord Klausa Fischera, który przed laty strzelał gole w dziewięciu kolejnych ligowych meczach z VfB Stuttgart. "Lewy" może się pochwalić takim samym osiągnięciem w starciach z Schalke. 

pm