Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Bartłomiej Bitner 28.01.2020

Epidemia koronawirusa. Szef GIS: jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność

- W Polsce jeszcze nie ma koronawirusa - powiedział główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas. Jednocześnie zapewnił, że system ochrony zdrowia jest przygotowany na wypadek pojawienia się przypadków zakażenia. Podkreślił też, że jeśli ktoś nie był w Chinach, to nie musi się obawiać zarażenia.

- Mam nadzieję, że wirus do nas nie dotrze. Jesteśmy oczywiście przygotowani na każdą ewentualność - powiedział Jarosław Pinkas w Programie 1 Telewizji Polskiej. Zaznaczył jednocześnie, że wielu Polaków podróżuje do Chin.

Chiny-koronawirus-pap-1200.jpg
WHO apeluje o spokój ws.epidemii koronawirusa. "Chiny mogą ją opanować"

- Mamy jednak zupełnie przyzwoicie zorganizowaną ochronę zdrowia. Oczywiście ona jest niedoskonała i wszyscy ją postponują, natomiast jestem przekonany, że w sytuacji kryzysowej wszyscy staną na wysokości zadania. Mamy zasoby i środki, mamy wyśmienicie wykształconych lekarzy i pielęgniarki, profesjonalistów medycznych, nowe oddziały zakaźne oraz oddziały intensywnej terapii, sprzęt, respiratory, a także ECMO (aparat do krążenia pozaustrojowego - przyp. red.) - wymieniał.

Specjalne formularze dla wracających z Chin

Główny inspektor sanitarny zwracał uwagę, że sytuacja w Chinach jest zupełnie inna z powodu dużej koncentracji osób zarażonych i coraz trudniejszego dostępu do opieki zdrowotnej. Pytany, czy warszawskie Lotnisko Chopina jest przygotowane na zagrożenia, podkreślił, że procedury w tym zakresie są dawno opracowane przez linie lotnicze, zarząd portu, graniczną inspekcję sanitarną oraz GIS.

>>>[CZYTAJ TAKŻE] Ewakuacja Polaków z Wuhan. MSZ wystosowało specjalny komunikat

Jarosław Pinkas zaznaczył, że najważniejsze jest, by podróżni sami kontrolowali stan swojego zdrowia. Ponadto, jak przypomniał, już na pokładzie samolotu podróżny "jest poddany pewnej analizie", gdzie sprawdza się, czy nie ma podwyższonej temperatury. Oprócz tego podróżni wracający z Chin wypełniają specjalne formularze lokalizacyjne, a terminal, na którym lądują te samoloty, jest wydzielony.

"Poradzimy sobie z nim"

Główny inspektor sanitarny powiedział, że pacjenci z podejrzeniem zainfekowania wirusem trafiają na szpitalny oddział zakaźny. Poinformował, że obecnie obserwacji jest poddawanych trzech studentów, którzy przebywali w Wuhanie.

PAP koronawirus Chiny epidemia 1200.jpg
"Wiemy już, jak wygląda jego genom". Koronawirus z Chin pod lupą badaczy

- Myślę, że mogę powiedzieć, że w Polsce nie mamy jeszcze tego wirusa. Być może go będziemy mieli, ale poradzimy sobie z nim. Będziemy stosować metody izolacyjne. Wiemy, jak mamy to leczyć, chociaż nie ma specyficznego leczenia, bo leczymy objawy - powiedział Jarosław Pinkas. Dodał, że "pewnie więcej obywateli w Europie zginie z powodu grypy, na którą można się zaszczepić, niż z powodu koronawirusa".

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Koronawirus z Chin. Nowe informacje ws. dzieci, które trafiły do szpitala w Krakowie

Podkreślił, że obecnie nie ma w Polsce potrzeby stosowania w związku z epidemią nadzwyczajnych środków. - Najważniejszy jest dostęp do informacji. Dla nas najważniejsza jest dobra komunikacja ze społeczeństwem - powiedział główny inspektor sanitarny, dodając, że premier Mateusz Morawiecki jest na bieżąco informowany o sytuacji. Gość TVP powiedział, że codziennie kontaktuje się z ministrem zdrowia, a dziś spotka się z przedstawicielami Kancelarii Premiera.

Ponad 4 tys. zarażonych osób

Według wtorkowych oficjalnych danych liczba ofiar śmiertelnych nowego koronawirusa wzrosła do 106, a zarażenia potwierdzono u ponad 4 tys. osób. Zdecydowaną większość zgonów odnotowano w prowincji Hubei. Jak dotąd nie pojawiły się doniesienia o ofiarach śmiertelnych poza Chinami kontynentalnymi.

bb