- Operacja "Tarcza wiosny", rozpoczęta po haniebnym (syryjskim) ataku z 27 lutego w Idlibie, jest pomyślnie kontynuowana - oświadczył minister obrony Turcji Hulusi Akar w przemówieniu transmitowanym w telewizji.
Turcja: coraz więcej imigrantów koczuje na granicy. Chcą dostać się do Grecji
Oczekiwania wobec Rosji
Turcja wielokrotnie atakowała w sobotę swoimi dronami pozycje syryjskich sił rządowych, ale po raz pierwszy władze w Ankarze oficjalnie ogłosiły, że działania te wpisują się w zakrojoną na szerszą skalę ofensywę militarną - informuje agencja AFP.
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Migranci chcieli przedostać się z Turcji do Grecji. Policja użyła gazu łzawiącego
Minister zaznaczył, że Ankara "nie miała ani zamiaru ani ochoty" wchodzić w konfrontację z Moskwą, która wspiera reżim Asada. Podkreślił jednocześnie, że Turcja oczekiwała, iż Rosja wywrze presję na Damaszek, by "zaprzestał swoich ataków".
Eskalacja w Idlibie
W ciągu ostatnich tygodni doszło do eskalacji przemocy między siłami tureckimi i siłami syryjskimi w Idlibie. W czwartek 27 lutego 33 tureckich żołnierzy zginęło w nalotach sił syryjskich - była to największa liczba ofiar śmiertelnych po stronie tureckiej w ciągu jednego dnia, od zaangażowania się Ankary w konflikt w Syrii w 2016 roku.
Z kolei w piątek i w sobotę blisko 90 syryjskich żołnierzy, a także bojowników lojalnych wobec sił Asada zginęło w tureckich atakach odwetowych - wynika z informacji Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie.
Ofensywa wojsk Asada
Przy wsparciu rosyjskiego lotnictwa siły syryjskie od grudnia ub.r. prowadzą ofensywę mającą na celu odzyskanie prowincji Idlib, która jest ostatnim bastionem syryjskich rebeliantów i dżihadystów.
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Tureckie wojsko zniszczyło obiekt z bronią chemiczną w Syrii
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan nakazał siłom Asada wycofanie się z niektórych obszarów w Idlibie do końca lutego, grożąc podjęciem zbrojnej ofensywy.
msze