Od środy jest we Włoszech 4480 nowych zakażeń, co oznacza, że obecnie jest ponad 33 tys. zakażonych. Dotąd potwierdzonych zostało 41 tysięcy przypadków zakażenia.
Chińska policja przeprasza zmarłego lekarza. Ostrzegał przed koronawirusem
Od początku obecnego kryzysu we Włoszech wyleczono 4400 chorych na Covid-19.
Na oddziałach intensywnej terapii przebywa prawie 2500 osób. W ciągu jednego dnia liczba ta wzrosła o 241.
Szczyt zachorowań zbliża się - podkreślono na czwartkowej konferencji prasowej w siedzibie Obrony Cywilnej w Rzymie.
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Belgia szykuje się na "najgorszy scenariusz". Możliwa selekcja pacjentów
W Lombardii, gdzie sytuacja jest najtrudniejsza, liczba zmarłych wzrosła do 2168. Zakażonych jest tam prawie 20 tysięcy osób. W Mediolanie w ciągu jednego dnia stwierdzono ponad 600 nowych przypadków.
Zachorowało 300 dzieci
Obecny na konferencji w Wiecznym Mieście prezes włoskiego stowarzyszenia pediatrów Alberto Villani poinformował, że dotychczas zachorowało w Italii 300 dzieci. - Nie ma wśród nich ofiar ani ciężkich przypadków - wyjaśnił.
- To powinno uspokoić bardzo rodziców i dziadków. Muszą wiedzieć, że nie ma problemu pediatrycznego", "w chwili obecnej koronawirus sam w sobie nie stanowi problemu dla dzieci - zapewnił Villani.
Zaapelował także do wszystkich rodaków, aby nie nosili bez potrzeby maseczek ochronnych, bo te niezbędne są przede wszystkim dla pracowników służby zdrowia.
- Noszenie maseczki nie ma sensu, jeśli utrzymuje się dystans od innych - przekonywał włoski lekarz.
Interaktywna mapa z aktualizowanymi na bieżąco informacjami o zakażeniach koronawirusem na świecie dostępna jest TUTAJ
paw/