Premier Japonii Shinzo Abe po raz pierwszy zasugerował, że przełożenie Igrzysk Olimpijskich w Tokio może być nieuniknione, jeśli koronawirus zagrozi bezpieczeństwu uczestników olimpiady. Premier zapewniał parlament, że na razie przygotowania do Igrzysk prowadzone są zgodnie z planem.
Tokio 2020: koronawirus zagraża, MKOl wyznacza termin. Los igrzysk poznamy za miesiąc
MKOl: rozważamy różne scenariusze
Tymczasem decyzję o wycofaniu sportowców z igrzysk w Tokio podjęła już Kanada. W opinii tamtejszych władz zagrożenie dla bezpieczeństwa sportowców jest tak duże, że padła propozycja przełożenia olimpiady o rok. Z kolei Australijski Komitet Olimpijski przekazał sportowcom tego kraju informację, aby w planach treningowych uwzględniać scenariusz przeprowadzenia igrzysk dopiero w 2021 r.
Japoński premier pierwszy raz publicznie wspomniał o możliwości przełożenia igrzysk. W ostatnich dniach zaczął to rozważać również Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Władze MKOl zapewniły, że rozważają różne scenariusze, w tym także przełożenie zawodów.
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Trybuny puste jeszcze ponad rok? Sport, jaki znaliśmy, nie wróci szybko
Do tej pory w Japonii - poza wycieczkowcem Diamond Princess - stwierdzono 1055 przypadków zakażenia koronawirusem, a 37 osób z tego powodu zmarło. W Japonii obowiązuje 14-dniowa kwarantanna dla osób powracających do tego kraju z USA.
msze/bb