- Przeniesienie igrzysk na 2021 rok było wspólną decyzją Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego i rządu Japonii
- Zmiana terminu najważniejszej imprezy sportowej czterolecia wpłynie na plany treningowe sportowców
- Polscy kajakarze do końca maja i tak nie mogą jednak startować w żadnych zawodach, gdyż taką decyzję podjęła światowa federacja
MKOl podjął decyzję
Igrzyska miały zostać rozegrane w dniach 24 lipca - 9 sierpnia 2020 roku. Epidemia koronawirusa, z którą zmaga się obecnie niemal cały świat, przekreśliła jednak te plany.
Igrzyska Olimpijskie przeniesione. "Nie jest to zbyt dobra wiadomość dla całego polskiego sportu" [NASZ WYWIAD]
Międzynarodowy Komitet Olimpijski długo zwlekał z decyzją o przełożeniu najważniejszej sportowej imprezy, jednak w końcu igrzyska zostały przeniesione.
Premier Japonii Shinzo Abe poinformował, że wspólnie z przewodniczącym MKOl Thomasem Bachem podjęli decyzję o przeniesieniu imprezy na 2021 rok, choć konkretny termin nie jest jeszcze znany. Zaznaczono, że igrzyska nie odbędą się później niż latem 2021 roku.
- Dopiero otrzymaliśmy informację o przełożeniu igrzysk, na decyzje trenerów, jak poukładają dalsze przygotowania, przyjdzie jeszcze czas - przyznał Kajetan Broniewski, pytany o dalsze plany polskich kajakarzy.
Kajakarze w zawieszeniu
Brązowy medalista igrzysk z 1992 roku zwrócił uwagę, że kajakarze i tak nie mogą w tej chwili startować w zawodach.
- Światowa federacja odwołała wszystkie zawody do końca maja. To, co będzie się dalej działo, zależy od rozwoju pandemii koronawirusa. Ciężko w tej chwili mówić o zmianie planów treningowych. Trudno nam przewidzieć rozwój wypadków - ocenił.
Tokio 2020. Ennaoui: nie mogliśmy być w niepewności, większość z nas ma całoroczny plan
Plan treningowy reprezentantów Polski zostanie zapewne zmodyfikowany.
- Zapewne w tym roku nie będzie już kwalifikacji olimpijskich. Mogą się one odbyć w podobnym terminie w przyszłym roku. To wpłynie na przygotowania zawodników - przyznał Broniewski.
Sport na dalszym planie
Były znakomity wioślarz wolałby, aby igrzyska odbyły się jesienią 2020 roku, ale rozumie decyzję MKOl i japońskiego rządu.
- Oczywiście, że najlepiej byłoby aby igrzyska przełożyć na październik lub listopad tego roku - zauważył. - Zdrowie zawodników i kibiców jest jednak ponad wszystkim i sport schodzi tu na dalszy plan. Rządy poszczególnych państw będą miały teraz dużo większe problemy niż sport - zakończył Kajetan Broniewski.
Przeniesienie igrzysk w Tokio to pierwszy przypadek, kiedy olimpijskie zmagania zostały przełożone na inny termin. Wcześniej pięć edycji igrzysk zostało całkiem odwołanych, ale zawsze ze względu na działania wojenne.
Paweł Majewski, PolskieRadio24.pl