- Bartosz Bednorz mieszka w Modenie. Z powodu pandemii koronawirusa od ponad dwóch tygodni przebywa w domu
- Reprezentant Polski znakomicie radził sobie we włoskiej lidze. Jego dobra forma sprawił, że siatkarzem interesują się europejskie kluby
- Przed wybuchem pandemii i zatrzymaniem rozgrywek polskim siatkarzem zainteresował się Zenit Kazań, mówiło się, że Bednorz miałby zastąpić Ervina N'Gapetha
Szybka decyzja po zakażeniu N'Gapetha koronawirusem. Liga rosyjska zawieszona
Siatkarz, jak większość sportowców na całym świecie, musiał zaakceptować wyjątkową sytuację związaną ze wciąż rosnącą liczbą zakażeń wirusem.
- Niesamowite jest to, jaka cisza panuje poza domem - mówi siatkarz. - Kilka dni temu, jak pierwszy raz jechałem do sklepu, mijałam samochody, teraz nikogo nie spotkałem - opowiada.
Bednorz podkreślił, że teraz Włosi pozostają w domach, trochę to trwało, ale dostosowali się do zarządzeń i wymagań władz. Siatkarz podkreśla jednak, ze Włosi wciąż pozostają sobą. - Są głośni, ale na balkonach. Jestem pełen podziwu, jak to teraz wygląda.
Siatkarz, w momencie, gdy sytuacja we Włoszech zrobiła się napięta, gdy zaczęto wprowadzać nowe zasady, rozmawiał ze swoją rodziną w Polsce. Mówił, że to nie są żarty. Pozostanie w domach to jedyna droga, aby powstrzymać wzrost zakażeń. Teraz reprezentant Polski zaapelował na antenie radiowej Trójki.
- Ludzie wychodzą z domu z przyzwyczajenia, bo muszą wyjść. (...) Wiem, że to trudne, bo sam nie mogę usiedzieć w domu, ale trzeba. Apel jest taki, aby ludzie nie myśleli tylko o sobie, musimy myśleć także o innych, dbać o bezpieczeństwo, higienę i siedzieć w domu.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy. Z Bartoszem Bednorzem rozmawiał Hieronim Wrona.
Włochy są najbardziej w Europie dotknięte pandemią koronawirusa. Obecnie w całym kraju zakażeniu uległo ponad 74 tys. osób, a zmarło ponad 7,5 tys. Wśród ofiar jest 36 lekarzy.
Szczegółowa mapa zakażeń koronawirusem na świecie dostępna jest >>> TUTAJ
(ah)