Stoper londyńskiego klubu przebywa obecnie w kwarantannie po tym, jak u ośmiu piłkarzy "Młotów" wykryto objawy koronawirusa. Zawodnicy czują się dobrze, ale ich rodziny i koledzy z drużyny musieli zostać odizolowani.
Włosi nie przesadzali
Według Ogbonny, Brytyjczycy popełnili błąd, zbyt późno reagując na COVID-19. - Nie docenili globalnego problemu. Początkowo śmiali się z sytuacji we Włoszech, myśleli, że przesadzamy - zarzucił.
Piłkarz opowiedział też o swoim treningu podczas kwarantanny. - Mamy wytyczne od menedżera Davida Moyesa i jego współpracowników. Raportujemy o wszystkim klubowi. Potrzebujemy około miesiąca, żeby wrócić do pełni formy - ocenił.
Fabiański też krytyczny
Włoski obrońca West Hamu nie jest jedynym zawodnikiem tego klubu, który skrytykował podejście angielskich władz do pandemii koronawirusa. W ubiegłą niedzielę w podobnym stylu wypowiedział się Łukasz Fabiański.
- Mam wrażenie, że nasze zdrowie nie jest tu dla wszystkich istotne. Będzie dążenie, żebyśmy jak najprędzej wrócili na boiska - oceniał bramkarz reprezentacji Polski w programie "Liga+Extra" w stacji Canal+.
Zmiana polityki
W Wielkiej Brytanii liczba ofiar koronawirusa przekroczyła 1200. Władze w Londynie długo nie podejmowały radykalnych kroków w walce z COVID-19, uznając, że społeczeństwo musi nabyć naturalną odporność. Rozwój choroby sprawił, że zdecydowano się zmienić politykę i wprowadzić restrykcje w przemieszczaniu się i kontaktach społecznych. Wśród osób zakażonych koronawirusem jest m.in. premier Boris Johnson.
pm