Dwa tygodnie temu Tottenham podał, że zmniejszy o 20 procent pensje grupie 550 niegrających pracowników. Londyński klub tłumaczył wówczas, że w związku z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2 i spodziewanym kryzysem decyduje się na przymusowe urlopy i tym samym „cięcia”, aby utrzymać miejsca pracy.
Bandyci, policjanci, zakonnicy i inni. Hollywood kocha sportowców
Tamto stanowisko spotkało się z krytyką kibiców. W poniedziałek Tottenham Hotspur ogłosił, że zmienia decyzję, nie będzie wysyłał pracowników na urlopy, lecz wypłaci pełne wynagrodzenie za kwiecień i maj. Zdecydowano, że obniżka dotyczyć będzie tylko członków zarządu klubu.
Prezes Spurs Daniel Levy poinformował również, że na stadionie zainstalowano sprzęt medyczny do przeprowadzania testów na chorobę Covid-19 i wymazów dla pracowników narodowej służby zdrowia i ich rodzin.