Gubernator Andrew Cuomo poinformował, że badanie na przeciwciała przeprowadzono wśród klientów sklepów i supermarketów w różnych częściach stanu.
"Tak pomaga przyjaciel przyjacielowi". Polscy lekarze udadzą się do USA, by walczyć z COVID-19
Prawie 3 mln mieszkańców stanu miało koronawirusa?
Testy wykazały, że co piąty mieszkaniec miasta Nowy Jork (21,4 proc.) miał koronawirusa, a w północnej części stanu niespełna 4 proc. Odsetek badanych, u których stwierdzono przeciwciała, wynoszący niemal 14 proc. w skali całego stanu przekłada się na 2 miliony 700 tysięcy mieszkańców. To ponad dziesięciokrotnie więcej od liczby stwierdzonych infekcji, która w Nowym Jorku wynosi 260 tysięcy.
>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Georgette Mosbacher: dziękuję polskim medykom, którzy są w tej chwili w drodze do Chicago
Tak duże niedoszacowanie liczby zakażeń koronawirusem oznacza także niższy wskaźnik śmiertelności. Biorąc pod uwagę liczbę zgonów na poziomie 15,5 tysiąca, może on wynosić niespełna 0.6%.
Potwierdzenie wcześniejszych obserwacji
Gubernator Cuomo zastrzegł, że wyniki badań są nie w pełni reprezentatywne ponieważ objęto nimi osoby, które prawdopodobnie częściej wychodzą z domów. Potwierdzają one jednak wcześniejsze obserwacje o znacznie większym rozpowszechnieniu koronawirusa, niż wynika to z testów.
>>> [ZOBACZ TAKŻE] Polka z USA: Nowy Jork największym skupiskiem pandemii na świecie
Na początku kwietnia jeden z nowojorskich szpitali przeprowadził testy kobietom przyjmowanym na izbę porodową. Okazało się, że 15% z nich miało koronawirusa, choć większość z nich przechodziła infekcję bezobjawowo.
jmo