Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Michalak 02.05.2020

Prof. Żurawski vel Grajewski: celem opozycji jest wprowadzenie chaosu polityczno-ekonomicznego

- Próby zablokowania wyborów korespondencyjnych przez opozycję to "zachowanie antypaństwowe" - uważa politolog z Uniwersytetu Łódzkiego prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski. Według niego PO i pozostałe partie opozycyjne dążą do pogrążenia Polski w chaosie polityczno-ekonomicznym i kryzysie konstytucyjnym.

Prof. Żurawski vel Grajewski odnosząc się do działań opozycji przed wyborami prezydenckimi, które mają się odbyć w formule korespondencyjnej, powiedział, że w Polsce mamy taką opozycję, jaką mamy i stąd, u dużej części społeczeństwa wynika brak zaufania do jej instynktów państwowych.

sortownia_poczta_polska_4_1200.jpg
Poczta Polska: doręczana korespondencja całkowicie bezpieczna

- Termin konstytucyjny wyborów prezydenckich jest określony na maj tego roku. Marszałek Sejmu wyznaczyła ten termin na podstawie zapisów ustawy zasadniczej. Nie można tego terminu zmienić na inny, tylko na podstawie zmiany konstytucji, co przy obecnej arytmetyce parlamentarnej raczej nie wchodzi w grę - powiedział prof. Żurawski vel Grajewski.

"Opozycja jest skoncentrowana na własnym interesie partyjnym"

Jego zdaniem opozycja domagając się wprowadzenia stanu klęski żywiołowej zaprzecza logice, wprowadzonej za swoich rządów (w 2008 roku - pierwszy rząd PO-PSL - red.), ustawy o stanie epidemii. Rząd ma już instrumenty prawne w postaci przepisów o zwalczaniu epidemii, które można wykorzystać do walki z koronawirusem, a władze nie potrzebują nowych uprawnień - podkreślił profesor.

- Jedynym celem rzeczywistym ogłoszenia, któregoś ze stanów nadzwyczajnych, byłoby odłożenie wyborów, czego żąda opozycja. I to na pewno byłoby później wykorzystane i zaskarżane właśnie przez opozycję. Moglibyśmy znaleźć się szybko w takiej sytuacji jak Węgry i podlegać interwencjom Brukseli za to, że, jak głosi nasza opozycja: "Polska ogłasza stan nadzwyczajny, aby wprowadzić rządy autorytarne" - ocenił Żurawski vel Grajewski.

Według niego opozycja jest tak skoncentrowana na własnym interesie partyjnym, osobistym i personalnym, że w tej chwili jej politycy nie są w stanie objąć całości politycznej gry europejskiej.

Zobacz także: senator PiS: KO wystawiła kandydatkę, do której nikt się nie przyznaje. Źródło: TVP Info

- Mamy debatę na temat budżetu UE, a tam tzw. klub skąpców stworzony z państw rdzenia Wspólnoty (m.in. Niemcy, Francja, Holandia, Belgia - red.) i krajów skandynawskich. Mamy też dotkniętych tragicznym przebiegiem epidemii Włochów i Hiszpanów. Czekamy na decyzję powołującą fundusz do walki ze skutkami gospodarczymi pandemii na bazie funduszy regionalnych, w związku z czym najwięcej dostali m.in. Polacy i Węgrzy, a Hiszpanie i Włosi stosunkowo niewiele. W tej sytuacji, aby spróbować obciąć środki na Europę Środkową, trzeba znaleźć jakiś pretekst, najlepiej, aby to było łamanie zasad unijnych - zaznaczył profesor.

Jak podkreślił opozycja, próbując destabilizować państwo, dostarcza argumentów na rzecz pozbawienia Polski i innych krajów - Węgier, Czech, Słowacji, Rumunii, państw bałtyckich - dodatkowych funduszy unijnych - podkreślił politolog.

urna głosowanie wybory free sh 1200.jpg
"Nie ma poparcia dla destabilizacji państwa". Prezydent kolejnego miasta przekazał dane Poczcie Polskiej

"Polacy są naprawdę mądrzy"

Prof. Żurawski vel Grajewski działania polskiej opozycji wobec wyborów korespondencyjnych porównał do próby tzw. falandyzowania prawa, które stosowała na początku lat 90. XX wieku administracja ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsy. Jako przykład niezrozumienia przez opozycję związku pandemii i konieczności kontynuowania procesów kształtujących ład państwowy, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego podał przykład Szwecji.

>>>[CZYTAJ TAKŻE] Koronawirus a wybory korespondencyjne. Eksperci wskazują, że są bezpieczne

- Przecież w Szwecji ofiar i zakażeń jest znacznie więcej niż u nas, a są tam właśnie wybory korespondencyjne. Innymi słowy, opozycja mówi Polakom: "Jesteście mniej rozgarnięci niż Szwedzi i Bawarczycy, nie potraficie tego zrobić, nie róbcie, bo my uważamy, że nie nadajecie się do tego, bo jesteście zbyt prymitywni". Nie znam takiego społeczeństwa obywatelskiego, które tak traktowane, głosowałoby na tych, którzy tego typu "diagnozę" przedstawiliby owemu społeczeństwu. A Polacy są naprawdę mądrzy - zaznaczył profesor.

Andrzej Duda konwencja TT 1200.jpg
Bezpieczeństwo, zdrowie, praca, solidarność. Program prezydenta Andrzeja Dudy na II kadencję

Jego zdaniem bez względu na to, czy do wyborów dojdzie w maju, czy później - opozycja uzna, że po upływie kadencji urzędującego prezydenta nie ma legalnie wybranej głowy państwa i otworzy kryzys konstytucyjny ogłaszając na całym świecie, że Polska nie ma prezydenta.

"Na paraliż Rzeczpospolitej nie wolno pozwolić"

- Gdyby wybory przełożono, opozycja może też mówić, że po upływie kadencji prezydent stracił mandat i może jedynie pełnić funkcje ceremonialne. A jeśli będą wybory, politycy opozycji będą udawać, że w ogóle ich nie było, że są nieważne. Celem opozycji jest gra na chaos, wprowadzenie chaosu prawnego i politycznego w państwie, a na paraliż Rzeczpospolitej nie wolno pozwolić - podkreślił Żurawski vel Grajewski. W jego ocenie, takie partie jak m.in. PO, PSL i SLD wprowadzają w błąd Polaków używając argumentów o zakazie zmiany ordynacji na pół roku przed elekcją.

Politolog zaznaczył, że owszem jest tak, ale przepis nie oznacza, że w ogóle nie można zmienić ordynacji. - Według interpretacji tej zasady przyjętej przez Trybunał Konstytucyjny w 2011 roku, nie wolno dokonywać zmian istotnych, a wśród nich nie ma zmiany sposobu głosowania na korespondencyjne - podkreślił profesor UŁ.

Zobacz także: Beata Szydło o wyborach korespondencyjnych. Źródło: TVP Info

Według niego mamy do czynienia z pęknięciem "totalnej opozycji", bo PO, której kandydatka na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska ma "żenujące poparcie w sondażach", domaga się bojkotu wyborów, a pozostałe partie opozycyjne chcą jednak wziąć w nich udział, choć wiedzą, że nie wygrają. Działania opozycji w sprawie wyborów korespondencyjnych profesor określa mianem "postaw antypaństwowych".

"Jedyną szansą" głęboki kryzys ekonomiczny

- Opozycja chce chaosu w państwie, bo jej "jedyną szansą" jest głęboki kryzys ekonomiczny, polityczny i społeczny w Polsce. Ze wsparciem zagranicy, z ogłoszeniem, że Polska nie ma legalnie wybranego prezydenta, bo, jak mówią politycy opozycji już dziś "wybory przeprowadza się w sposób wadliwy", mówią o nich wprost, że będą "sfałszowane", ale nie ma dowodów na prawdziwość tych poszlak, które są głoszone przez ugrupowanie przeciwne rządowi - powiedział politolog. Jak dodał, jeśli mieliśmy do czynienia z wątpliwościami dotyczącymi rzetelności liczenia głosów, to było to podczas wyborów samorządowych w 2014 roku, kiedy rządziła koalicja PO i PSL.

- Opozycję czeka ciężka klęska wyborcza, niemniej jednak koszty w relacjach zagranicznych będzie płaciła Rzeczpospolita, ale na tym polega polityka, że koszty niepodległości trzeba płacić - podkreślił Żurawski vel Grajewski.

Zobacz także: Kidawa-Błońska pogrąży Budkę?. Źródło: TVP Info

paw/