Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Paweł Bączek 21.05.2020

Prezydent: nie słyszałem sprzeciwu Trzaskowskiego, kiedy Tusk z Kosiniakiem-Kamyszem podnosili wiek emerytalny

- Nie słyszałem, by pan Rafał Trzaskowski protestował przeciw podniesieniu wieku emerytalnego w Polsce, czemu sprzeciwiało się tak wielu ludzi - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas sesji Q&A na Facebooku.

rafał trzaskowski pap 1200.jpg
Poseł Solidarnej Polski: Rafał Trzaskowski jest zdesperowany i sfrustrowany, świadczy o tym jego postawa

Prezydent był pytany podczas sesji Q&A na Facebooku, czym różni się jego program od programu jednego z jego kontrkandydatów w wyborach prezydenckich, Rafała Trzaskowskiego. W pytaniu podkreślono, że obaj z Trzaskowskim mówią, że nie godzą się na likwidację programu 500+ i podniesienie wieku emerytalnego.

- To czemu tego nie mówił, gdy jego szef Donald Tusk podnosił ten wiek emerytalny razem z ministrem Kosiniakiem-Kamyszem? Jakoś wtedy nie słyszałem głosu pana Rafała Trzaskowskiego, by protestował przeciw podniesieniu wieku emerytalnego w Polsce, przeciwko czemu protestowało tak wielu ludzi i co było jednym z głównych postulatów w kampanii wyborczej w 2015 r., aby ten wiek z powrotem obniżyć i czego ja dokonałem, składając projekt, który został przyjęty przez polski Sejm - powiedział Andrzej Duda.

"Taka jest między nami różnica"

Zaznaczył, że dziś wiek emerytalny jest taki jak przed jego podwyższeniem. Podkreślił, że Trzaskowski nie mówi o swojej postawie wobec tematu wieku emerytalnego z tamtego czasu. - A może nie miał wtedy zdania? - pytał. - Bardzo dobre jest to stwierdzenie: "bo on też mówi". - A ja robię - taka jest między nami różnica - wyjaśnił prezydent.

Andrzej Duda przypomniał, że Rafał Trzaskowski pełni obecnie odpowiedzialną funkcję prezydenta Warszawy. Zachęcał, by spojrzeć na jego dokonania i w ten sposób zweryfikować, czy to, co obiecywał w kampanii wyborczej, zostało spełnione i sprawdzenie "jaki jest jego bilans".

spychalski 1200 free.jpg
"Agitacja wyborcza Trzaskowskiego wśród 8 tys. urzędników". Spychalski: sprawę musi wyjaśnić PKW

Pytał w tym kontekście o wsparcie dla przedsiębiorców. - Proszę zapytać, jaka jest skala tej pomocy, jak jest realizowana, ile procent przedsiębiorców w Warszawie tę pomoc otrzymało. Wtedy będzie pan mógł zweryfikować, na ile poważne są słowa kandydata KO - dodał prezydent.

"Dla mnie najważniejsze są miejsca pracy"

Pytany o apel 60 ekonomistów do rządu w sprawie finansów państwa, w którym ostrzegają, że finanse publiczne są zagrożone, Andrzej Duda powiedział, że ekonomiści zawsze mówili różne rzeczy.

- Dla mnie najważniejsze są miejsca pracy, dla mnie najważniejsze jest to, żeby polscy przedsiębiorcy mogli normalnie funkcjonować, zarabiać pieniądze, płacić podatki do polskiego budżetu, do polskiej gospodarki. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby polskie rodziny mogły normalnie funkcjonować, żyć na normalnym poziomie, żeby ludzie po prostu mieli pracę, zarobili pieniądze, utrzymali swoje rodziny, swoje dzieci, żeby Polska normalnie funkcjonowała. To jest dla mnie sprawa podstawowa - mówił prezydent.

- Wszyscy, którzy działają rozsądnie, stworzyli programy, które mają ratować gospodarkę w ich krajach. My także stworzyliśmy taki program bardzo odważny, o ogromnej wartości, szacowany na około 400 mld złotych, po to właśnie, żeby wspomóc polskich przedsiębiorców, po to, żeby ratować miejsca pracy, po to, żeby utrzymać w Polsce poziom życia. Taki, jaki chcielibyśmy, aby był dla każdego naszego obywatela - podkreślił prezydent.

1200_Duda_TT.jpg
Prezydent: chcemy, żeby Polska była państwem innowacyjnym, z nowoczesną gospodarką

- A że 60 ekonomistów krytykuje, wśród nich są tacy, którzy mówili, że nie da się zrealizować programu 500+, że 500+ rozwali polską gospodarkę, wszystkie te ich wieszczenia okazały się kompletną bzdurą i nieprawdą - dodał Andrzej Duda.

Sprawność rządu w czasie pandemii

Prezydent zwrócił również uwagę na szybkie decyzje premiera, ministra zdrowia i głównego inspektora sanitarnego o zakazie zgromadzeń, zamknięciu szkół i lokali usługowych w reakcji na pandemię koronawirusa.

Według prezydenta - pytanego, czy dostrzega błędy w działaniach państwa wobec epidemii - te działania "przede wszystkim spowodowały to, że w liczba zachorowań w Polsce, a także liczba zgonów spowodowanych koronawirusem, jest w stosunku do innych krajów nieporównywalnie mniejsza".

Andrzej Duda podkreślił, że mniejsza liczba zachorowań to efekt szybko wprowadzonych restrykcji, a także dyscypliny w społeczeństwie, które dostosowało się do obostrzeń, choć - przyznał prezydent - "jeszcze nie doszło do zupełnego wypłaszczenia się krzywej zachorowań i jej spadku".

***

pb