Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Paweł Majewski 30.05.2020

Ekstraklasa: wygrana lidera w szlagierze. Legia wywozi trzy punkty z Poznania

W ostatnim sobotnim spotkaniu Ekstraklasy Legia Warszawa pokonała na wyjeździe Lecha Poznań 1:0 po golu Tomasa Pekharta. Wygrana w ligowym hicie to kolejny krok warszawian w kierunku mistrzostwa Polski. 
Posłuchaj
  • Studio S-13 - relacja z meczów 27. kolejki Ekstraklasy - część 1. ( Jedynka)
  • Studio S-13 - relacja z meczów 27. kolejki Ekstraklasy - część 2. ( Jedynka)
  • Trener Legii Aleksandar Vuković podkreśla, że jego zespół wygrał mimo że nie szło mu najlepiej. (IAR)
  • Vuković mówi, że choć warszawianie są w coraz lepszej sytuacji, to jeszcze nie mogą myśleć o mistrzostwie. (IAR)
Czytaj także
  • Legia ma osiem punktów przewagi nad drugim w tabeli Piastem Gliwice
  • W Poznaniu wygrała zasłużenie, chociaż w drugiej połowie Lech miał kilka świetnych szans na wyrównanie 
  • Gol Tomasa Pekharta padł po błędzie defensywy gospodarzy 

Obie drużyny miały już za sobą pierwsze oficjalne mecze po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. W ćwierćfinałach Pucharu Polski Legia wygrała w Legnicy z Miedzią, a Lech pokonał na wyjeździe Stal Mielec.

Skuteczniejsza Legia

Ekstraklasowy szlagier rozpoczął się od ataków lechitów. W dziewiątej minucie Pedro Tiba odnalazł w polu karnym Tymoteusza Puchacza, jednak wychowanek „Kolejorza” uderzył obok bramki. Dogodniejszych sytuacji dla Lecha brakowało, natomiast legioniści potrafili znaleźć drogę do poznańskiej bramki.

Czytaj także:
Felix 1200.jpg
Ekstraklasa: mecz do jednej bramki. Piast znokautował Wisłę

W siedemnastej minucie Walerian Gwilia dośrodkował w pole karne z prawej strony. Mickey Van der Hart chciał piąstkować, ale przypadkowo trafił w Djordje Crnomarkovicia. Piłka trafiła w poprzeczkę, a z bliska do pustej bramki wepchnął ją Tomas Pekhart.

Coraz ostrzej na boisku

Zdobyty gol wcale nie sprawił, że wicemistrzowie Polski cofnęli się do defensywy. Strzałów z dystansu próbowali natomiast Marko Vesović i Pekhart, jednak nie były to udane próby.

Obie drużyny z minuty na minutę grały agresywniej, przez co sędzia Tomasz Musiał często gwizdał faule. W 35. minucie po rzucie wolnym do piłki doszedł Artur Jędrzejczyk, ale strzał obrońcy Legii był niecelny.

Do przerwy 0:1

Trzy minuty później podopieczni Dariusza Żurawia mieli najlepszą sytuację do zdobycia gola w pierwszej połowie. Pedro Tiba zagrał świetne długie podanie do Timura Żamaletdinowa, jednak wyjście z bramki Radosława Majeckiego wystarczyło do powstrzymania rosyjskiego napastnika.

W czterdziestej minucie kolejną szansę miał Jędrzejczyk. Reprezentant Polski uderzył głową po rzucie rożnym w wykonaniu Domagoja Antolicia, ale tym razem van der Hart nie dał się zaskoczyć.

Czytaj także:
górnik zabrze 1200.jpg
Ekstraklasa: falstart Stawowego. Górnik triumfuje w Łodzi

Na przerwę obie ekipy zeszły przy jednobramkowym prowadzeniu Legii.

Odmieniony Lech

Gospodarze od początku drugiej połowy zaatakowali. O ile strzał Puchacza z 48. minuty był mocno niecelny, o tyle osiem minut później lechici trafili do siatki. Antolić sfaulował Puchacza, co przełożyło się na rzut wolny z dogodnej pozycji. Dani Ramirez dośrodkował w pole karne, a najwyżej do piłki wyskoczył Crnomarković, posyłając piłkę do bramki.

Asystent sędziego pokazał jednak na pozycję spaloną. Tomasz Musiał sprawdził jeszcze sytuację w systemie VAR i okazało się, że bramka została zdobyta nieprawidłowo. Legia ciągle więc prowadziła, choć warszawianie w pierwszym kwadransie drugiej połowy grali dużo słabiej niż wcześniej.

Prób nie brakowało

W kolejnych minutach spotkanie się wyrównało. Antolić dobrze uderzył zza pola karnego, jednak minimalnie niecelnie. Chwilę później kontrę Lecha zakończył strzał Filipa Marchwińskiego. 18-letni pomocnik „Kolejorza” nie był jednak w stanie pokonać Majeckiego.

W 63. minucie pomocnik Legii Andre Martins był blisko… gola samobójczego. Puchacz dośrodkował z rzutu rożnego, a Portugalczyk interweniował tak, że piłka trafiła w poprzeczkę warszawskiej bramki.

Czytaj także:
Shutterstock Romanczuk 1200F.jpg
PKO Ekstraklasa: stulecie Jagiellonii Białystok. Wyjątkowy jubileusz "Dumy Podlasia"

Podopieczni Aleksandara Vukovicia także szukali swoich szans. W 71. minucie mocno zza pola karnego kopnął Marko Vesović, jednak van der Hart odbił piłkę. Dwie minuty później żółtą kartką za faul na Luquinhasie został ukarany Kamil Jóźwiak, co oznacza, że młody gwiazdor Lecha nie zagra w następnym ligowym meczu.

Gytkjaer nie pomógł

W kolejnych minutach piłkarze obu ekip próbowali uderzeń z dystansu. Ani Antolić, ani Jóźwiak nie uderzali jednak celnie. Na boisku w drużynie gospodarzy pojawił się Christian Gytkjaer, jednak Duńczyk długo był niewidoczny.

Inny zmiennik Jakub Moder w 87. minucie próbował szczęścia z rzutu wolnego, jednak młody pomocnik uderzył wysoko nad bramką. Nadzieją dla gospodarzy było aż sześć minut, które do drugiej połowy doliczył Musiał.

W czwartej minucie doliczonego czasu gry poznaniacy mieli dobrą okazję. W zamieszaniu podbramkowym Majecki odbił piłkę po strzale Tiby. Ta trafiła pod nogi Puchacza, który jednak fatalnie przestrzelił.

Wygrana lidera 

 Ostatecznie legioniści dowieźli ważną wygraną do końca. Wygrana w Poznaniu umocniła Legię na prowadzeniu w ligowej tabeli. "Wojskowi" w 27 meczach zdobyli 54 punkty i o osiem wyprzedzają broniącego tytułu Piasta Gliwice. 

Lech Poznań - Legia Warszawa 0:1   

Gole: 0:1 - Pekhart (17). 

Żółta kartka - Lech Poznań: Wołodymyr Kostewycz, Kamil Jóźwiak, Dorde Crnomarković, Tymoteusz Puchacz. Legia Warszawa: Mateusz Wieteska, Radosław Majecki.

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Mecz bez udziału publiczności. 

Składy:

Lech: Mickey van der Hart - Bohdan Butko, Lubomir Satka, Djordje Crnomarković, Wołodymyr Kostewycz - Tymoteusz Puchacz, Koldo Muhar (75, Jakub Moder), Pedro Tiba, Kamil Jóźwiak, Dani Ramirez (51, Filip Marchwiński) - Timur Żamaletdinow (64, Christian Gytkjaer). 

Legia: Radosław Majecki - Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska, Igor Lewczuk, Michał Karbownik - Domagoj Antolić, Andre Martins (68, Bartosz Slisz), Walerian Gwilia (74, Mateusz Cholewiak) - Marko Vesović, Luquinhas (90+4. Wiliam Remy), Tomas Pekhart. 


Baner Studio_S13_50lecie_5.jpg
Wraca Ekstraklasa i Studio S-13. "Ta formuła to wzorzec sportowego radia"

Polskie Radio zaprasza na transmisje meczów do kultowej audycji "Studio S-13".

W tym roku 50-lecie słynnego wśród piłkarskich kibiców Studia S-13. Sprawozdawców Polskiego Radia nie zabraknie na meczach Ekstraklasy.

T E R M I N A R Z  27.  K O L E J K I:

27. kolejka:

Piątek, 29 maja
Śląsk Wrocław - Raków Częstochowa 1:1
Pogoń Szczecin - KGHM Zagłębie Lubin 0:3

Sobota, 30 maja
ŁKS Łódź - Górnik Zabrze 0:1
Piast Gliwice - Wisła Kraków 4:0
Lech Poznań - Legia Warszawa 0:1

Niedziela, 31 maja
Cracovia - Jagiellonia Białystok (15.00)
Lechia Gdańsk - Arka Gdynia (17.30)

Poniedziałek, 1 czerwca
Wisła Płock - Korona Kielce (18.00)

Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)
1. Legia Warszawa 27 17 3 7 55-26 54 +29
2. Piast Gliwice 27 14 4 9 32-25 46 +7
3. Śląsk Wrocław 27 11 10 6 35-30 43 +5
4. Cracovia Kraków 26 13 3 10 35-25 42 +10
5. Lech Poznań 27 11 9 7 45-26 42 +19
6. Pogoń Szczecin 27 11 8 8 27-26 41 +1
7. Lechia Gdańsk 26 10 8 8 32-33 38 -1
8. Raków Częstochowa 27 11 4 12 33-38 37 -5
9. Jagiellonia Białystok 26 10 7 9 35-35 37
10. KGHM Zagłębie Lubin 27 10 6 11 44-40 36 +4
11. Górnik Zabrze 27 9 9 9 35-36 36 -1
12. Wisła Płock 26 10 6 10 32-41 36 -9
13. Wisła Kraków 27 9 4 14 33-42 31 -9
14. Korona Kielce 26 7 5 14 15-30 26 -15
15. Arka Gdynia 26 6 7 13 22-37 25 -15
16. ŁKS Łódź 27 5 5 17 25-45 20 -20
W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze

28. kolejka:

Piątek, 5 czerwca
Raków Częstochowa - ŁKS Łódź (18.00)
Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk (20.30)

Sobota, 6 czerwca
Jagiellonia Białystok - Wisła Płock (15.00)
KGHM Zagłębie Lubin - Lech Poznań (17.30)
Pogoń Szczecin - Cracovia (20.00)

Niedziela, 7 czerwca
Korona Kielce - Piast Gliwice (12.30)
Arka Gdynia - Śląsk Wrocław (15.00)
Wisła Kraków - Legia Warszawa (17.30)

pm, IAR