Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Filip Ciszewski 02.06.2020

Grabież sklepów i postrzeleni policjanci. Kolejna noc zamieszek w USA

W całych Stanach Zjednoczonych przez noc z poniedziałku na wtorek kontynuowano protesty przeradzające się często w gwałtowne rozruchy, którym towarzyszyła grabież sklepów. W Illinois zginęło dwoje protestujących. W Saint Louis i Las Vegas postrzelono policjantów.
Posłuchaj
  • W Stanach Zjednoczonych, pomimo wprowadzenia godzin policyjnych oraz liczniejszych sił porządkowych, nadal jest niespokojnie. W wielu miastach doszło do zamieszek i rabunków. Korespondencja Marka Wałkuskiego (IAR)
Czytaj także

Dwoje ludzi zginęło podczas protestów w Cicero na przedmieściach Chicago w Illinois - poinformowały w poniedziałek wieczorem czasu lokalnego władze miasta, nie dodając w jakich okolicznościach doszło do ich śmierci. 60 osób aresztowano.

Telewizja NBC informuje o starciach między policją a demonstrantami, spośród których niektórzy rabowali okoliczne sklepy. Aby opanować sytuację, lokalne siły policyjne zostały wzmocnione przez policję regionalną i stanową.

1200_protesty_USA_PAP.jpg
"Zakończyć plądrowanie i wandalizm". Służby wymusiły koniec protestów w Waszyngtonie

Ataki przy użyciu broni palnej

W Saint Louis w stanie Missouri czterech policjantów zostało postrzelonych z broni palnej - przekazały we wtorek nad ranem władze policyjne na Twitterze, dodając, że funkcjonariusze w śródmieściu miasta są nadal atakowani przy użyciu broni. Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala i ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Nie jest jasne skąd padły strzały, które dosięgły policjantów - relacjonuje agencja AP.

W poniedziałkowe popołudnie odbyła się tam pokojowa demonstracja, która zgromadziła kilkuset uczestników, ale wieczorem protestujący zebrali się przed komendą policji, a niektórzy z nich wybijali szyby i rabowali okoliczne sklepy, z których jeden został podpalony - opisuje AP.

Strzelaniny w Las Vegas

Jeden funkcjonariusz policji został postrzelony w Las Vegas w Nevadzie podczas wymiany ognia, do której doszło w śródmieściu - informuje tamtejsza policja.

Uzupełniono, że na terenie Las Vegas doszło też do drugiej strzelaniny, ale nie podano więcej szczegółów. Przez trzy dni zamieszek w mieście zatrzymano 338 osób.

Staranowani samochodem

pap zamieszki usa 1200 (1).jpg
Stany Zjednoczone: służby egzekwują godzinę policyjną w stolicy

Samochód terenowy wjechał w grupę policjantów, raniąc dwóch z nich podczas zamieszek w Buffalo w stanie Nowy Jork. Jak opisuje to zdarzenie AP powołująca się na film nakręcony przez naocznego świadka, grupa policjantów wspierana przez pojazd opancerzony rozpraszała tłum, używając pałek i gazu łzawiącego, po chwili dało się słyszeć odgłosy wystrzałów, a w formację policjantów wjechał samochód terenowy. Na nagraniu widać, że co najmniej jeden z funkcjonariuszy został potrącony przez auto.

Burmistrz Buffalo powiedział, że dwoje ludzi znajdujących się w samochodzie zostało postrzelonych i przebywa w szpitalach. Władze policyjne informują o dwóch poszkodowanych funkcjonariuszach, którzy również leczeni są w szpitalach. W mieście obrabowano kilka sklepów, wybijano szyby i podpalano śmieci - donosi AP.

We wtorek nad ranem celowo potrącony przez samochód został również policjant w Bronksie w Nowym Jorku - poinformowały władze miasta, dodając, że stan poszkodowanego jest poważny, ale stabilny.

Śmierć George'a Floyda

Do przeradzających się często w gwałtowne zamieszki, trwających już od tygodnia protestów wymierzonych głównie w brutalność policji, szczególnie wobec Afroamerykanów, dochodzi już na terenie całych USA. Zarzewiem tych wydarzeń była śmierć 46-letniego mieszkańca Minneapolis, George'a Floyda, podczas zatrzymania policyjnego.

pap trump zamieszki 1200.jpg
Trump: nie pozwolę, by wściekły tłum rządził w pokojowych protestach

Protesty trwają w ponad 140 amerykańskich miastach, w 21 stanach w zaprowadzanie porządku zaangażowana jest Gwardia Narodowa - pisze we wtorek dziennik "The New York Times". Podczas zamieszek zginęło co najmniej pięcioro ludzi, tysiące zostały zatrzymanych, a straty materialne już teraz ocenia się na miliony dolarów - ocenia gazeta.

Groźba użycia wojska

W poniedziałek wieczorem prezydent Donald Trump zapowiedział, że jeśli zamieszki nie zostaną opanowane przez lokalne siły policyjne i Gwardię Narodową, do przywrócenia spokoju zostanie skierowane wojsko.

Po kilku dniach gwałtownych rozruchów sytuacja uspokoiła się w Waszyngtonie. W poniedziałek do miasta skierowano tysiące dodatkowych funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, którzy wymogli zakończenie zamieszek i przestrzeganie godziny policyjnej.

fc