Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Jan Odyniec 06.06.2020

"Niemcy rozumieją, że zmienia się geopolityka". Premier o możliwym przesunięciu do Polski żołnierzy USA

Premier Mateusz Morawiecki wyraził nadzieję, że część amerykańskich żołnierzy, którzy zostaną wycofani z Niemiec, trafi do Polski. - Będzie to wzmocnienie wschodniej flanki NATO - podkreślił w rozmowie z RMF FM.

Wczoraj amerykańskie media, a także Reuters, poinformowały, że do września Donald Trump polecił wycofanie z Niemiec 9,5 tysiąca amerykańskich żołnierzy. - Rozmowy trwają, takie rozmowy odbywają się w ciszy. W stosownym czasie przekażemy te informacje, ale będzie to wzmocnienie dla całego NATO - mówił szef rządu.

armia usa 1200 shutter.jpg
Media: Amerykanie wycofają z Niemiec tysiące żołnierzy, część z nich trafi do Polski

"Chcemy, by kontyngent w Polsce rósł"

Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że ma nadzieję, iż w wyniku wielu rozmów, które odbyła strona polska i poprzez "pokazanie, jak solidnym partnerem jesteśmy w ramach NATO", część żołnierzy stacjonujących w Niemczech i wycofywanych przez USA, rzeczywiście trafi do Polski.

Pytany, czy wszyscy żołnierze, którzy będą wycofywani z Niemiec, trafią do Polski, szef rządu odpowiedział, że jest to decyzja, którą podejmą Stany Zjednoczone. - My liczymy na to, że ten kontyngent w Polsce będzie cały czas rósł - dodał.

Wzmocnić flankę wschodnią

Mateusz Morawiecki przypomniał, że 4 lata temu w Polsce było 500 żołnierzy, a dziś ta liczba wynosi prawie 5 tysięcy. - Bezpieczeństwo Polski wzrasta - stwierdził. Powiedział ponadto, że wycofanie wojsk z Niemiec i ewentualne przesunięcie do Polski nie będzie oznaczało osłabienia militarnego tej części NATO.

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Więcej żołnierzy USA w Polsce, zakup technologii Patriot. Modernizacja armii za kadencji Andrzeja Dudy

- Ponieważ prawdziwe niebezpieczeństwo czyha zza wschodniej granicy. Przesunięcie wojsk amerykańskich na wschodnią flankę będzie wzmocnieniem bezpieczeństwa całej Europy - podkreślił premier w RMF FM.

Mateusz Morawiecki zapewnił, że taki ruch ze strony Stanów Zjednoczonych nie pogorszy relacji polsko-niemieckich. - Myślę, że Niemcy rozumieją, że zmienia się geopolityka, że trzeba wzmacniać całą wschodnią część paktu Północnoatlantyckiego - wyjaśnił. Dodał, że koszty obecności wojsk w Polsce pokryje zarówno budżet Stanów Zjednoczonych, jak i Polski.

Amerykanie nie potwierdzają informacji

1200_bezp._energ._EN.jpg
"To jest prawdziwa suwerenność". Prezydent o bezpieczeństwie energetycznym Polski

Amerykańskie władze na razie nie potwierdzają oficjalnie informacji o planowanym wycofaniu 9,5 tysiąca wojsk amerykańskich z Niemiec i przeniesienia części z nich do Polski. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Ullyot przekazał Polskiemu Radiu oświadczenie, którym poinformował, że Biały Dom na razie nie ma nic do ogłoszenia w tej sprawie.

"W tej chwili nie mamy żadnego komunikatu, ale prezydent Trump, jako głównodowodzący siłami zbrojnymi, stale dokonuje oceny najbardziej optymalnego rozlokowania wojsk USA za granicą" - głosi oświadczenie przekazane Polskiemu Radiu przez rzecznika Narodowej Rady Bezpieczeństwa przy Białym Domu Johna Ullyota. "Stany Zjednoczone pozostają wierne współpracy z bliskim sojusznikiem, jakim są Niemcy w sprawach wspólnej obronności oraz wszystkich innych ważnych kwestiach" - dodał Ullyott.

>>> [ZOBACZ TAKŻE] Prezydent: konsekwentnie załatwiam polskie sprawy

Dziennik "Wall Street Journal" poinformował, że doradca Donalda Trumpa do spraw bezpieczeństwa narodowego Robert O'Brien skierował do Pentagonu memorandum o wycofaniu z Niemiec 9,5 tysiąca amerykańskich żołnierzy. Według agencji Reuters część nich zostałaby rozlokowana w innych krajach sojuszniczych, w tym w Polsce, a pozostali wróciliby do kraju. Pentagon nie skomentował tej informacji.

Zobacz także: Krzysztof Szczerski o informacjach dot. decyzji Trumpa o wycofaniu części wojsk USA z Niemiec

Źródło: TVP Info

jmo