Złamanie zabezpieczeń
Nieproszony gość znalazł sposób na obejście szczególnych obostrzeń sanitarnych.
- Klubowi grozi za ten incydent kara - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Bartosz Orzechowski, menedżer ds. komunikacji Ekstraklasy S.A.
- Arka na pewno będzie musiała poprawić zabezpieczenia, aby do takiej sytuacji więcej nie doszło. Tym bardziej że nastąpiło poważne naruszenie strefy zero i mogło mieć to bardzo negatywny wpływ na bezpieczeństwo zawodników, także ze względu na obecną sytuację epidemiczną - dodał.
Gol Lewandowskiego na wagę mistrzostwa. Bayern wygrał Bundesligę
To nie koniec problemów kibica. Serwis Sportowe Fakty dowiedział się, że niedzielne zdarzenie doprowadziło do wszczęcia postępowań karnych.
- Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty: jeden dotyczy wtargnięcia na teren stadionu, drugi zaoferowania korzyści majątkowej funkcjonariuszom policji po zatrzymaniu - poinformowała Grażyna Wawryniuk, rzecznik prokuratury okręgowej w Gdańsku.
Pierwszy czyn został zakwalifikowany jako zakłócanie miru domowego (art. 193 kodeksu karnego), za który grozi kara do roku pozbawienia wolności. Próba przekupstwa (art. 229 kk) podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Swoje konsekwencje wyciągnie też ekstraklasowa Komisja Ligi.
- Zdarzenie z meczu zostało odnotowane przez delegata w raporcie meczowym i będzie podstawą do oceny przez Komisję Ligi. Klubowi grozi za ten incydent kara, o jej wysokości Komisja zadecyduje w środę - przekazał Orzechowski.
>>> TABELA EKSTRAKLASY <<<
<<< TERMINARZ RUNDY FINAŁOWEJ - grupa mistrzowska i spadkowa >>>
kp