O maseczkach Włosi pamiętają na ulicy. Na plaży już ich nie noszą. Są przekonani, choć tych informacji nie potwierdzili oficjalnie lekarze, że słonce i upał zabijają koronawirusa. A słoneczna pogoda, za sprawą antycyklonu znad Azorów, tylko utrzymuje ich w tym przekonaniu.
Plażowicze nie zachowują bezpiecznej odległości. Wielu z nich to ci, którzy właśnie ze względu na zagrożenie zarażenia koronawirusem, wciąż nie chodzą do biur i pracują zdalnie.
Zalecenia wirusologa
- Trzeba być ostrożnym - mówi Fabrizio Pregliasco, wirusolog z mediolańskiego szpitala Galeazzi. Zachęca, by wchodząc na plażę i z niej wracając zasłaniać twarz maseczką, a na leżaku zaś zachowywać bezpieczną odległość.
- Informującą o zagrożeniach aplikację Immuni ściągnęło prawie 3 i pół miliona Włochów. Jeśli ściągnęliśmy ją my, ale i sąsiedzi z leżaka obok - to możemy czuć się bezpieczniejsi - podsumowuje wirusolog.
kad
Na skróty:
Informacje: Wiadomości| Sport| Gospodarka| thenews.pl| Euranet| IAR| Redakcja Katolicka
Rozrywka i kultura: Muzyka| Kultura| Teatr| Studio Reportażu| Polska Orkiestra Radiowa| Orkiestra Kameralna| Chór Polskiego Radia| Studia nagrań i koncertów| Bilety
Wiedza: Nauka i technologie | Historia | Szkolenia
Programy: Jedynka| Dwójka| Trójka| Czwórka| thenews.pl
Społeczności: Kontakt | Oceń nas!